Połowa filmu to strzelanki, które powtarzają ciągle ten sam schemat. Dialogi mają być fajne, ale trącą myszką i są wyciskane na siłę. Jak ogląda się Rambo I - to ten film się nie zestarzał. Ale te Dzieci Triady to jakaś zamierzchła przeszłość w filmach akcji. Nużące. Taki film jakby ci ciągle ktoś krzyczał do ucha albo jak byś siedział dwie godziny na dyskotece przy głośniku.