Główna akcja na terenie szpitala, liczne strzelaniny i zgony, ogromne ilości krwi i w to wszystko wciągnięte małe dzieci - to właśnie Dzieci Triady. Film akcji na bardzo wysokim poziomie, John Woo nieźle się postarał tworząc tą niezwykle trudno dostepną produkcję(szukałem jej ponad 3 dniz lektorem). Okazało się, ze warto było. Jak to w Nieuchwytnym Celu jak i tu zero realizmu - ale czy to ważne? Liczy się solidna akcja, a takiej w filmie Dzieci Triady było najwięcej. 8/10
Ja oceniłam 10/10 bo film bardzo mi się podobał, szczególnie rozrwałka w szpitalu. Wiesz, że w całym filmie było około 300 trupów? Normalnie masakra.
Akcja była, i to bardzo dużo. Może film by mi się bardzo podobał, gdyby nie filmie nie grały same chińczyki. Poprostu postaci mi się myliły, kto jest dobry, kto zły, ale to nadal bardzo dobry film, gdzie daje 8/10. Jeżeli spodobała Ci się powyższa produkcja, gwarantuje Ci, że spodoba Ci się Nieuchwytny Cel z Van Dammem. Akcja tam jest powyższego rodzaju - zero realizimu :D Ale postacie się tak nie pierdzielą ;>
Ale to był ukazany Hongkong jego mafia i policja. Pan Woo chciał pewnie pokazać, że w Hongkongu potrafią się bić tak jak w Los Angeles, czy w New York City. Albo inaczej to ujm. Pan Woo chciał pewnie pokazać, że Chińczycy nie są gorsi od Amerykanów. Fajnie im to wyszło. To jest jeden z moich ulubionych filmów, choć przyznam Ci się, że obejrzałam go pierwszy raz.
Zawsze się zabieram za obejrzenie Nieuchwytnego celu i jakoś nie mogę się zebrać. Aj i chyba dzisiaj to obejrzę. Bo znów zapomnę i będzie lipa.
Dawaj dzisiaj :D Jest to rewelacyjny film, w którym akcja przebija wszystkie klasyki lat 80, zwłąszcza w końcowych 20 minutach ;)
Aa jeżeli Dzieci Triady oceniłaś na 10, to na pewno spodoba Ci się Nieuchwytny Cel ;) Jestem tego więcej niż pewny ;>
Ja też myślę, że może mi się spodobać. Ale ostateczny werdykt wydam po seansie ;-)
Zabawny jesteś. Nieuchwytny cel nie ma startu do "Zabójcy" 1989 czy "Dzieci triady" 1992
Najlepsze filmy John Woo robił w Hong Kungu. Jego wszystkie filmy kręcone w Usa były gorsze.
We słowach wstępu prosiłbym o nie obrażanie mnie publicznie, dobre? Nieuchwytny Cel to jeden z najlepszych filmów, w jakim Van Damme wziął udział. W tym filmie przynajmniej się postacie nie pierdzieliły, nie grałly same chińczyki, a to duża różnica!
Bloodsport, Lwie serce, Kickboxer czy Uniwersalny żolnierz nie nazwałbym
gorszymi od Niechwytnego celu, a wręcz przeciwnie :)
Ale fakt Nieuchwytny cel to jeden z lepszych w dorobku tego pana.
Johny Woo lepsze filmy akcji robił w Hong Kongu zwłaszcza,
a "Killer" i " Dzieci triady" to apogeum jego twórczości.
w Usa zrobił jak dla mnie tylko dwa dobre filmy akcji "Nieuchwytny cel" i " "Bez twarzy",
ale one nie są na takim poziomie jak jego najlepsze filmy robione w Hong Kongu.
Nie róbmy jaj. Taki film jak Dzieci triady to absolutna klasyka filmu ze scenami strzelanin. Ten film był inspiracją dla serii gier Max payne jak i trylogii filmowej Matrix.
Bardzo dobrze, bo to w końcu świetny film z Van Dammem w roli głównej ;)
A i Nieuchwytnym piszemy razem :)
Jednym podobają się jego filmy i stawiają je wysoko, innym mniej bądź w cale. To rzecz gustu, a ten jest różny, jak różni są ludzie na świecie. Chociaż jeśli chodzi o filmografię Woo, to moim zdaniem, jego rodzime produkcje są znacznie lepsze od amerykańskich. Niemniej jednak uważam, że ''Hard Target'' jest jednym z lepszych filmów Woo produkcji amerykańskiej.
Dyrektor Pang: ''Gdzie są dwaj upiorni gliniarze?''
Teresa Chang: ''W kostnicy.''
"Dzieci Triady" to jeden z najlepszych filmów w dorobku Johna Woo. Dodałbym jeszcze "Kula w łeb" oraz "Byle do jutra", ale tylko dwie pierwsze części, które reżyserował. Co do Van Damme'a to się nie zgodzę bo o wiele lepiej zagrał w "Skazanym na piekło", przynajmniej tak jest w moim odczuciu. Polecam jeden z wcześniejszych filmów Johna Woo "Ręka śmierci", dobre pojedynki i niebanalne zakończenie.
Niestety jeszcze nie miałem okazji go zobaczyć, ale z pewnością na dniach obejrzę bo lubię właśnie filmy typu "Dzieci Triady" gdzie jest nontoper akcja i też ciekawa fabuła, a czytając komenty na forum "Płatnego mordercy" to ten film może być w dechę. Zauważyłem, że główną rolę gra tam Yun-Fat Chow, znany ze wcześniejszych filmów Woo "Byle do jutra" I i II. Na pewno zobaczę.
Tak, Chow Yun-Fat i John Woo, to jak papużki nierozłączki. ;-) Tyle świetnych filmów powstało ze współpracy obu panów. ''The Killer'' oglądałam i serdecznie polecam. Mocne kino akcji, mózg na ścianie.
Trzecia część ''Byle do jutra'' jest dostępna na cho mikuj, z napisami.
Trzecia część "Byle do jutra" już tak bardzo mi się nie podobała. Owszem, jest tam dobrze poprowadzona akcja, ale bohaterowie jacyś tacy nijacy, a w poprzednich częściach byli bardziej wyraziści i grali przekonywająco, przynajmniej takie mam odczucie. A "The Killer" to na pewno sobie zobaczę tylko muszę mieć dzień wolny. Pozdro:)
Polecam Tobie również "The killer 1989" bo to jeden z dwóch najlepszych filmów Johna Woo obok Dzieci triady.
Oczywiście świetne są również jak zauważyliście Kula w łeb oraz Byle do jutra I, II.
Moim zdaniem taki Nieuchwytny cel jest sporo gorszy od tych 5 filmów i zdania nie zmienię.
Od ''The Killer'', ''Dzieci Triady'', czy pierwszej części ''Byle do jutra'' na pewno jest słabszy. Ale w sumie nie ma co porównywać, bo ogólnie można stwierdzić, że te jego rodzime produkcje żywcem zjadają te amerykańskie. Nie ta liga.
Polecam też 3 filmy akcji z Hong-Kongu nieco później nakręcone:
Kill Zone-S.P.L. 2005, Flash Point 2007, Invisible Target 2007.
A z bardziej ambitnego azjatyckiego kina np. te:
Infernal Affairs 2002, Oldboy 2003, Memories of Murder 2003,
Bittersweet life 2005, The Chaser 2008, I saw the devil 2010
Moim zdaniem te filmy są znacznie lepsze niż stare filmy Johna Woo :)
Osobiście wolałbym olać filmy akcji niż interesujące i bardzo cenione thrillery czy dramaty.
Jeszcze nie oglądałam, więc nie mam porównania z filmami Woo. Ale jedno co mogę powiedzieć, że uwielbiam Johna Woo i jego filmy, zwłaszcza te z Hongkongu. Dlatego szczerze mówiąc wątpię, że w moich oczach coś mogłoby przebić np. ''The Killer''.
A tak jeszcze z innych filmów HK polecam przejrzeć filmografię reżysera, który się nazywa Ringo Lam: ''Full Contact'', ''Płonące miasto'', czy seria ''Prison on fire''.
Wiesz, ja gustuje raczej w ambitnym i artystycznym kinie, a nie typowo rozrywkowym.
Taki już ze mnie koneser dobrego smaku.
Z azjatyckich reżyserów najwyżej cenię twórczość z Akiry Kurosawy, Kobayashiego, Mizoguchiego,
a z nowszej fali Yimou Zhanga, Kar-Wai Wonga, Takeshi Kitano, Takashi Miike, Ki-duk Kim,
Park Chan Wook, Joon-ho Bong, Jin Woon Kim.
Można powiedzieć więc, że z filmów z Azji tylko oglądam filmy z Chin, Korei i Japonii :)
''Wiesz, ja gustuje raczej w ambitnym i artystycznym kinie, a nie typowo rozrywkowym.'' <--- Ja lubię oglądać jedne, jak i drugie filmy. Nie można być ograniczonym do jednego gatunku, czy rodzaju filmów. Trzeba poszerzać horyzonty - jak to mówią. Nie gardzę ani ambitnym ani rozrywkowym kinem. Wszystko jest dla ludzi.
Nie zrozumialeś/aś. Ja oglądam każdy gatunek filmowy, absolutnie każdy,
bo w każdym dla mnie są perełki i wiele filmów godnych obejrzenia, ale wyraziłem opinię,
że gustuje od co najmniej dekady w kinie ambitnym, a nie rozrywkowym :)
Zrozumiałam o co chodziło i właśnie odniosłam się do tego, pisząc, że ja też lubię kino ambitne, ale czasem człowiek potrzebuje rozrywki.
Pewnie, że tak. Jakbym oglądał same filmy Tarkowskiego, Bergmana czy Felliniego itp to
prędzej czy później i tak przychodzi ochota na kino lżejsze :)
'Nieuchwytny cel' to nieoglądalna kupa. Nie porównuj tandetnego i niemiłosiernie głupiego B-klasowca z kiepskim Van Damme'm do przemyślanej, widowiskowej i przede wszystkim zrealizowanej z niezwykłym rozmachem akcji.