Promocja głupawych tekstów, złośliwych, agresywnych postaw sprawiła, że wyszedłem z kina z dwójką dzieci po 20 minutach,... z ulgą. Pieniądze wyrzucone w błoto. Dzieci odebrały bardzo dosłownie przekaz pierwszej części filmu w którym jeden dzieciak, zatrudniony w korporacji epatuje nienawiścią wobec drugiego, znęcając się nad nim. Wprost doskonały motyw na osnowę filmu familijnego, i jaki dowcipny. Amerykańskie poczucie humoru w tym przypadku nie zadziałało. Nie polecam.
Kiedyś w wieku 4 lat dzieciaki oglądały Obcego czy Crittersy, i nic im nie było. Teraz zabiera się dzieci z animacji dla nich, bo może im to skrzywić psychikę. Co za czasy.
Obecnie rodzice trzymają swoje bachory pod ciągłym kloszem, a potem wielkie zdziwienie, że te wyrastają na wyalienowanych zjebów.
heh warto dodać, że pod tym kloszem wcisną im tablet w ręce i masz baw się, a potem algorytmy youtube dadzą im już odpowiednie rzeczy które się klikają do polecanych i znowu wielki płacz będzie.
Swoją drogą film beznadziejny.
Właśnie obejrzałem i stwierdzam zd było głupawe i nudne. Nawet mój syn chciał abym włączył coś innego - No dla mnie to oznacza ze film był już naprawdę nudny.
Nieporozumienie, to na siłę odcinanie dziecka od dorosłego i momentami brutalnego życia. Traktowanie dziecka jak ze szkła i jego psychiki. Nie rozumiem tego podejścia. To jest absurdalne bo prędzej czy później takie dziecko i tak się spotka z agresją, a to że dzieci w jakiś sposób zareagowało dosłownie to jest Pan od tego - jako rodzic, jako autorytet aby wytłumaczyć co jest złe, a co jest dobre.
Tym bardziej, że filmie potem oni zaczynają współpracować, a nawet lubić się i pokazują tę dobrą i prawdziwą stronę bycia starszym bratem.
Pozdrawiam.