Dla mnie zbyt niezrozumiały, przynamniej jak na jednarazowe zapoznanie się z tym dziełem. Widoczne sa w nim zaczątki swoistego stylu Tarkowskiego[np: na długo pozostająca przed oczami scena marszu przez las], którego apogeum jest przynajmniej w moim mniemnaiu "Nostalgia". Zdjącia są bardzo dobre, a sam film posiada wspaniały klimat. Podobnie jak "Katok i Skiripka" film podejmuje zderzenie dwóch światów: dtego reprezentowanego przez dziecko[ a w pierwszym filmie przez skrzypce], oraz tego reprezentowanego przez wojne[ analogicznie we wczesniejszym filmie, przez walec]. Tylko fabuła zbyt zagmatwana i niezrozumiała[ ale to w końcu Tarkowski].
a co w tym zagmatwanego? nie rozumiem też jak można pisać taki słowotok o tym, że w dziecku jest nienawiść = proste
"nie rozumiem też jak można pisać taki słowotok o tym, że w dziecku jest nienawiść = proste"
A ja nie rozumiem, gdzie w tej wypowiedzi jest ten "słowotok" na temat tego, że w dziecku jest nienawiść.
Nieelegancki komentarz. Zresztą powinnam się przyzwyczaić do w zdecydowanej większości niemerytorycznych dyskusji na FB.