PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=802930}
6,6 69 tys. ocen
6,6 10 1 69140
7,3 87 krytyków
Dziedzictwo. Hereditary
powrót do forum filmu Dziedzictwo. Hereditary

6/10

ocenił(a) film na 6

Pierwsza połowa filmu była niezwykle obiecująca. Debiutujący tym nietypowym horrorem psychologicznym reżyser Ari Aster umiejętnie buduje napięcie, wciągając widza w wir megamrocznych wydarzeń, wywołujący przede wszystkim pewnego rodzaju, pożądany w takim kinie rodzaj dyskomfortu. Fakt, że to debiut reżyserski jest tu wyczuwalny tylko trochę, jednak w mojej opinii Aster rozwinął swoje skrzydła dopiero rok później, przy okazji premiery Midsommar (8/10). Hereditary to natomiast całkiem niezły wstęp do jego indywidualnego stylu, wskazujący przede wszystkim na bardzo osobliwą narrację. Owszem, reżyser przesadził później z "Bo się boi" czyniąc z tego coś w rodzaju "snu na jawie" (zap. z "Nic śmiesznego" xd), ale uważam, że to go czegoś nauczyło i w przyszłości będzie nam często serwował coś do danego momentu niespotykanego, np. w nadchodzącej czarnej komedii - Eddington. W zasadzie to moja ocena opiera się tylko na tym, jak mocno twórca filmu "pojechał" w stronę przesady, a to jest kwestia indywidualnego odbioru. Nic specjalnego mnie tam nie zdegustowało, oprócz fatalnego CGI, którego i tak było tam bardzo mało, np. nierealne muchy - latające kropki, tudzież wyczuwalne powiązanie uprzęży z ziemską grawitacją, np. jak ktoś tam się uniósł w powietrze. To jednak kwestia przede wszystkim dziesięciomilionowego budżetu i samego debiutu, który dlatego osobiście uważam za udany.

ocenił(a) film na 3
pachomir

Dla mnie tez film to niestety ale porażka. Na początku tempo było za wolne, zanim było urwanie głowy już myślałem czy nie przelaczyc na inny film, ale chciałem dać szansę, bo ocena >6 powinna zobowiazywac. 
Najwiekszym problemem tego filmu jest brak logiki, sztampowosc "brzydka to dziwna", kiepskie tempo i zakończenie z czapy. Zero wyjaśnienia dlaczego nagle był atak golasów, skoro tylko Joane przez cały film się interesowała, dlaczego ojciec spłonął (nielogicznosc nie tyle zaskakuje co irytuje) i wreszcie: skoro wywolywali diabła to dlaczego niby duch martwej dziewczynki był tym który Joane chciała przywołać, a nie demona?
Czyli tak: umiera przewodniczka sabatu, jej vice kontynuuje pracę, zabija wnuczke szefowej, aby ducha wnuczki móc załadować do ciała wnuka pod warunkiem, że matka da sie przekonać do obrzędu i sama przekona syna i męża i potem uda się zabić wszystkich(dorosli mogliby uratować syna), ale syna uszkodzić tylko ciut, aby mógł być opętany. I to nie przez demona tylko przez przerazonego ducha dziewczyny. Przeciez taki plan to absurd logiczny, bo wystarczy, że chociaż jedna rzecz pojdzie nie tak i będzie po ptakach. 
A, i oczywiście bieganie po ścianach i stanie na golasa które nic nie wnoszą. 

Powiem szczerze, ze gdyby po urwaniu głowy film poszedł w kierunku tego, że matka wariuje, ale by nie było żadnych elementów nadprzyrodzonych to film byłby o wiele lepszy. 

ocenił(a) film na 6
OldSkull87

Dobra opinia! Zgadzam się z nią. Osobiście jednak pogodziłem się z brakiem logiki w tego typu kinie, (właściwie w większości filmów). Tak lepiej wchodzą :)