PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=802930}
6,6 60 916
ocen
6,6 10 1 60916
7,1 45
ocen krytyków
Dziedzictwo. Hereditary
powrót do forum filmu Dziedzictwo. Hereditary

Idealna całość

ocenił(a) film na 10

W przeciwieństwie do wielu osób, które twierdzą, że „wszystko już było”, „każdy następny horror jest taki sam”, uważam, że w tym gatunku można odnaleźć wiele całkiem ciekawych produkcji w ostatnich latach. „Oculus”, „Uciekaj”, „It follows”, „Sinister” (pierwsza część), a nawet i „Złe mięso”, (chociaż mnie osobiście nie przypadło do gustu), to są filmy, które w jakiś nowatorski sposób próbowały uchwycić konwencję gatunku. Takie jest i „Hereditary”. Oczywiście być może „nowatorski” to za duże słowo, bo wszystko już przecież było…. Ale po pierwsze zadajmy sobie pytanie, czy nie taka jest kwintesencja tego gatunku, że zazwyczaj mieści się w określonym schemacie? Poszczególne produkcje bardziej i mniej od niego odbiegają, ale mamy pewne charakterystyczne cechy pojawiające się niemalże w każdej realizacji. A po drugie czy w innych gatunkach filmowych rzeczywiście mamy do czynienia z taką oryginalnością, nietuzinkowością? Czy ktoś ma zarzuty, że w komediach romantycznych bohaterowie przeważnie kończą razem, że dramat jest smutny, film biograficzny trzyma się faktów z czyjegoś życia? Raczej nie. Idąc do kina, nie oczekuję nowej historii. Jestem bardziej ciekawa jej realizacji.

„Hereditary” to dobry film. Może się oczywiście komuś nie podobać, ale nadal mamy do czynienia ze aktorstwem na wysokim poziomie, przemyślaną – w detalach – fabułą, dobrą reżyserią, świetnie dobraną muzyką i scenografią. Mógł być nieprzyjemny w odbiorze, bo dla mnie niewątpliwie taki był przez cały seans, ale to tylko skłoniło mnie do wniosku, że to naprawdę bardzo dobry horror. Jest odpychający, wręcz wstrętny, ale według mnie taki jest cel tego gatunku. Wzbudzić w widzu obrzydzenie.

Nie przekonuje mnie też zarzut, że pierwsza połowa filmu to dramat. Przecież końcówka wyraziście nam pokazuje, że już od początku mieliśmy do czynienia ze zjawiskami nadprzyrodzonymi (demon, który od początku był w Charlie, sekta), a poza tym klimat. Od początku ten film ma niepokojący klimat budowany przez muzykę, kolorystykę, grę aktorską. Czy aż tak przywykliśmy do jump scares, że jak już ich nie ma, to film wydaje nam się nużący, nieciekawy? Poza tym nie widzę przeszkód, żeby dobrze zrobiony horror miał cechy dramatu. O wiele bardziej przejmujący wydaje się obraz, który przedstawia w jakiś sposób przeżycia bohaterów, a nie ukazuje ich jak „mielonkę”, przeznaczoną do unicestwienia przez demona/ seryjnego mordercę/ śmiercionośnego rekina/ zombie. Zresztą cierpienie każdego z bohaterów samo w sobie było, przynajmniej w moim odczuciu, przerażające.

Rzadko spotyka się obraz, w którym każde zdanie, każdy element ma sens – a tutaj niewątpliwie tak jest od samego początku. Chociażby babcia, która chciała, żeby wnuczka urodziła się jako chłopiec, brat Annie, który twierdził, że „coś mu się wkłada do głowy”, list od babci znaleziony w książce, lunatykowanie głównej bohaterki, dziwny mężczyzna na pogrzebie, lekcje w szkole Petera dotyczące dramatu greckiego (przesądzenie o losach bohaterów). Te zdania, które wydają się kompletnie niezrozumiałe, nagle w końcówce układają się w logiczną całość. Nie będę tutaj poświęcać uwagi na omówienie poszczególnych elementów, bo ktoś na filmwebie zrobił to o wiele lepiej, ale tutaj naprawdę WSZYSTKO ma sens. To jest bardzo rzadko spotykane w horrorach.

Widzę, że największe emocje budzi końcówka. Jest bez wątpienia groteskowa, śmieszna, dziwna, ale to swoiste katharsis tego filmu ; ), nagle stopniowo budowane napięcie znika, wyparowuje. Mamy scenę śmieszną, ale w swojej śmieszności niepokojącą, wręcz nieprzystającą do reszty; wulgarną i okultystyczną. Moim zdaniem ten film nie mógł się po prostu skończyć inaczej, czymś mniejszym; nie pasowałoby to do reszty.

Rozumiem, że komuś ten film może się nie podobać – i nawet przypuszczam z jakich powodów. Jestem daleka też od mówienia komuś, że dany obraz mu się nie podoba ze względu na to, że go nie zrozumiał. Umówmy się, że taki zarzut to pseudointelektualny bełkot, bo jeśli odbierzemy prawo do subiektywnego oceniania sztuki, no to czy ta sztuka będzie miała jakikolwiek sens? Ale jednak zachęcam osoby, które twierdzą, że film nie trzyma się kupy do przemyślenia tego jeszcze raz. Zazwyczaj horrory są aż nazbyt dosłowne, a ten film taki nie jest; co nie zmienia faktu, że jest w nim dużo logiki i nawet nie widzę możliwości kilku interpretacji. Odczytanie całości jako choroby psychicznej Annie nie dosyć, że byłoby już zbyt oklepanym rozwiązaniem, to w dodatku nie miałoby sensu w świetle całej fabuły.

ocenił(a) film na 9
kot_telewizor

Zgadzam się w całej rozciągłości :) Pozdrawiam

kot_telewizor

Mi się podoba że ten film się nigdzie nie śpieszy, sceny są przemyślane, film buduje napięcie, strach i obrzydzenie w inteligentny sposób, nie ma tu wyskakujących nagle krzywych mord i ciągania po podłodze. Na początku można pomyśleć że ten film jest tylko thrillerem :)

ocenił(a) film na 3
kot_telewizor

ty gupku

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones