...po których człowiek składa puzzle i zastanawia się co właściwie zobaczył. Nie jakieś zagmatwane zagadki, ale łączenie kropek i dochodzenie do pewnych wniosków. Trzy sceny zrobiły na mnie wrażenie. Płacząca Collette na podłodze, Collette przy kolacji i akcja z autem. Wszystko rozgrywa się powoli, a widz oczekuje na pierdzielnięcie. Trzeba to lubić. Podobny do The Witch. Dałbym 8, ale Toni podniosła o oczko swoją grą.