Gdy sie film zaczynal niezle sie zapowiadal, napiecie roslo powoli, momentami bylo strasznie ale jak juz nadeszla koncowka tego filmu to w pewnym momencie cala sala wybuchla smiechem a ja sie az poplakalam. No coz, zawiodlam sie, i to bardzo bo fajnie sie zapowiadal.
Jestem bardzo ciekaw tej końcówki, bo wiele osób pisze o niej, że jest mega śmieszna. Chyba nie o takie zakończenia chodzi w kinie grozy... przez chwile zastanawiałem się, czy nie pójść do kina na ten film, ale widzę, że raczej nie warto.
Potwierdzam, w ostatnich dwóch kwadransach filmu sam się niestety roześmiałem na całe kino... Najlepsze jest to, że nie śmiałem się sam... :)