Mroczna historia opisana przez Stefana Żeromskiego i przeniesiona na ekran przez Waleriana Borowczyka. Zło czai się wszędzie, są sytuacje, z których nie można znaleźć wyjścia. Zakochana dziewczyna jest w ciąży, w rozpaczy zabija nowonarodzone dziecko i topi je w kloace. Później jest szantażowana i zmuszana do przestępstw przez oprychów. Świat duszny, mroczny, świetnie wykorzystana muzyka Karola Szymanowskiego.
świetny wstrząsający film...
podobała mi się scena w której Niepołomski pyta się Ewie jak ma na imię...Ewa pierwsza grzesznica, kusicielka...
świetne zdjęcia, dobra muzyka, szczególnie podobała mi sie w ostatniej scenie strzelaniny
a film miałam okazje obejrzeć na Przeglądzie filmów Borowczyka na "Zamku" w Poznaniu :)
Caly film jest po prostu-straszliwie przerysowany,nie czytalem ksiazki Zeromskiego,ale to historia to jakis odrzut i niemoc tworcza.
Pewno jak sa trupy,prostytucja i kryminalisci-to z reguly powinno byc mrocznie.
No wlasnie powinno a po prostu wszystko jest schematyczne i kwadratowe.
A na koniec ukochana umiera,i nie wiadomo czy Niepolomski ma plakac czy moze leciec po amoniak dla damy;)
Kicz i na dodatek-niesmieszny!
[SPOILER]
Podpinam się pod ten wątek, choć aż tak wysoko bym filmu nie oceniła. Nie czytałam książki, więc na początku spodziewałam się zwykłej historii o nieszczęśliwej miłości. Historia okazała się być o wiele bardziej rozbudowana, co uważam za plus. Niestety wszystko zepsuło zakończenie, bo o ile uczucie Ewy i Łukasza zostało pokazane dobrze (prawie godzina filmu), tak samo jak jej późniejsze podróże (znów prawie godzina filmu), o tyle cała reszta na szybko i na skróty.
Pojawia się Hrabia Cyprian Bodzanta i zabiera gdzieś Ewę. Jeśli nie czytaliśmy książki i nie czytaliśmy obsady na filmwebie, nie wiemy, że to "założyciel ośrodka reedukacyjnego dla upadłych kobiet", więc nie bardzo rozumiemy, o co chodzi. Po chwili Ewa zwierza mu się ze swoich zbrodni, a Bodzanta cieszy się (!) i całuję ją po rękach i nie tylko, mimo że miał być uczciwy w swojej dobroczynnej działalności. Myślimy sobie - nienormalny czy co? I na szczęście nasze podejrzenia się potwierdzają, bo rzeczywiście okazuje się chory umysłowo. Ostatnia rzecz - przychodzi po Ewę bandyta, wręcza list i mówi, że pojawił się Niepołomski. Mają do niego iść. Z dialogu wynika, że niedługo, ale potem drugi bandyta czyta w gazecie, że 2 lata temu zmarł Hrabia Cyprian Bodzanta. Czy to znaczy, że od momentu wyjścia Ewy z ośrodka reedukacyjnego do momentu czytania gazety i spotkania z Niepołomskim minęły 2 lata? A więc wróciła ona znów do współpracy z bandytami na tak długo? Ktoś napisze – widz nie jest idiotą, może sobie dopowiedzieć, ale w takim razie, film jest nierówny.