Już zapomniałem o tej bajce ale tak właśnie teraz mi sie ona przypomniała i kochałem ją każdy seans z nią była dla mnie magiczny czymś wyjątkowym
Mam to samo. Nagle dzisiaj przyszedł mi ten film do głowy - i musiałem tu zajrzeć i ocenić na dziewiątkę, chociaż oglądałem wieki temu. Jedna z ulubionych bajek mojego dzieciństwa. :) Swoją drogą - próbuję sobie przypomnieć tytuł jeszcze jednej - japońskiej, o pandzie, której matka zostaje zastrzelona przez myśliwych. Pamiętam, że zawsze, ilekroć ją oglądałem (miałem ją na VHS, ale gdzieś przepadło) płakałem rzewnymi łzami. Ktoś może mi przypomnieć tytuł???
Hehe, mam tak samo ;-) Przypadkowo znalazłam tą bajkę na filmwebie, a jak ją zobaczyłam, to okropnie się wzruszyłam :D. Normalnie przypomniały mi się słodkie chwile dzieciństwa, gdy oglądałam ten film setki razy.
Również, niedawno sobie przypomniałem o tym wspaniałym filmie animowanym. Pamiętam, że w dzieciństwie był to jeden z moich ulubionych filmów. Swoją drogą jak ja mogłem o nim zapomniec? Po tylu latach odświeżyłem sobie go i wciąż bawi i wzrusza jak w dzieciństwie. Tyle, że trafiłem na jakieś dziwne tłumaczenie: zamiast tostera był opiekacz, zamiast kocyka była kołderka, nie wiem, może coś źle zapamiętałem z dzieciństwa?
P.S radio rządzi :D
Ja mam to samo, teraz dopiero sobie o niej przypomnialem i to przeciez najlepszy film byl 100000 razy go ogladalem.