Tytuł oryginalny filmu Tagebuch einer Verlorenen tłumaczy się jako Dziennik upadłej dziewczyny. Bohaterką jest córka zamożnego aptekarza, Thymian, którą uwodzi jego pracownik. Dziewczyna po urodzeniu dziecka trafia do prowadzonego z pruskim rygoryzmem poprawczaka. Po ucieczce, wkrótce znajdzie się w domu publicznym. G. W. Pabst oparł się na skandalizującej, lecz dość trywialnej powieści Margarethe Böhme. Odszedł jednak od jej płycizn na rzecz opisu społecznego i ostrej krytyki niemieckiego mieszczaństwa. Dowodzi, że to właśnie zakłamanie i brak zasad moralnych prezentowanej społeczności sprowadzają w istocie uczciwą i wartościową dziewczynę na drogę prostytucji.
Przedstawiona na ekranie rzeczywistość ujęta została wyraziście w dwóch określonych aspektach. Na początku zostaje zobrazowany nikczemny świat filistrów i hipokrytów, potem jako jedyna alternatywa, świat dwuznacznych procederów i sprzedajnej miłości. Zestawienie to buduje reżyser w sposób wyjątkowo drapieżny. W stosunku do mieszczańskiej moralności jest bezwzględny. W rezultacie, wobec sytuacji w rodzinnym domu Thymian i w zakładzie poprawczym, „burdel wydaje się sanatorium” – jak obcesowo konstatował S. Kracauer.
Szczególnie sugestywne są znakomicie zrealizowane partie dzieła rozgrywające się w przygnębiającym poprawczaku. Głęboko w pamięć zapada scena, w której z sadystyczną satysfakcją przełożona zmusza wychowanki do działań w takt wybijanego rytmu. W obliczu nadciągającego hitleryzmu ma ona charakter nieomal proroczy.
Krytyka społeczna Pabsta była tak przenikliwa, że dla jej złagodzenia zmuszono reżysera do zmiany tragicznego zakończenia filmu na inne, kłócące się w treści i nastroju z wymową całości.
"Dusze bez steru" są utworem charakterystycznym dla ewolucji filmu niemieckiego w drugiej połowie lat dwudziestych. W zakresie budowy atmosfery i ekspresji języka kontynuują doświadczenia Kammerspielu, ale w charakterystyce bohatera i środowiska lokują się już w obrębie rodzącego się kina realizmu psychologicznego i społecznego. W latach dwudziestych Pabst jest jego pionierem, w trzydziestych jednym z głównych reprezentantów.
Wielkim odkryciem aktorskim reżysera była odtwórczyni głównej roli – Louise Brooks. Mało znaną aktorkę amerykańską spostrzegł na ekranie i zafascynowany jej urodą i grą zaprosił do współpracy. Artystka wystąpiła najpierw w Puszce Pandory, gdzie kreowała postać Lulu, uwodzicielskiej ladacznicy; potem były Dusze bez steru. Brooks znakomicie czuła się w rolach pogłębionych psychologicznie pabstowskich bohaterek. Stworzyła postacie wiarygodne i prawdziwie fascynujące, umiejętnie obdarzając je ekscytującą erotyką.
Notka zaczerpnięta z AKADEMII FILMOWEJ