Przecież Cairo Sweet napisała całe opowiadanie ze szczegółami o tym, jak uprawiali seks. Gdy nauczyciel pyta ją, dlaczego to zrobiła, przypomina mu, że powiedział, żeby napisała o tym, co wie. Wymieniają między sobą znaczące spojrzenie w tym momencie sygnalizując nam, że ona czerpie informacje z ich prawdziwego spotkania. Dodatkowo w trakcie rozmowy z dyrektorką pan Miller pomija kwestię tego, co się stało, gdy poszedł zwrócić jej telefon. To jeden z wielu momentów, w których Martin Freeman kłamie. Jego mowa ciała wskazuje, że za każdym razem, gdy odpowiada na pytanie dyrektorki, zataja informacje. Poza tym Martin ujawnia, że jednak wszedł do domu uczennicy – czego nie pokazała kamera. Biorąc pod uwagę jego ewidentne poczucie winy, naiwne tłumaczenie się jak i szczegóły pominięte w ich spotkaniu, reżyser wskazuje na to, że oprócz pocałunku, doszło do innych czynności fizycznych, których już nie przedstawiła kamera.