Oparte na wyszukiwaniu sukcesów kobiet w sporcie, a następnie budowania historii, która nikogo nie interesuje. Nudny film, choć dobrze nakręcony.
Z perspektywy osoby pływającej dziennie 5-9 kilometrów będąc nastolatkiem, przepłynięcie kanału La Manche wydaje się być interesującą historią. Myślę, że w ogóle z perspektywy sportowców i nie tylko. Oczywiście jeśli przeginali z wciskaniem morału (nie wiem, nie widziałem) na chamca, jak to niestety w modzie od kilkunastu lat, to jest inna sprawa.
Większość detali tej Twojej zbudowanej historii to fakty. To nie film o kobietach, ale o działaniu wbrew otoczeniu, robieniu czegoś co jest powszechnie uważane za niemożliwe. Dla osób które sport oglądają tylko w TV to rzeczywiście może być nudne.
Chwilunia, uprawiam sport można powiedzieć rekreacyjnie, bo jest jedynie jakiś fitness, joga, nie oglądam sportu w tv a film mnie zachwycił....
Też tak uważam bo jak by nakręcili film o pluciu w dal albo o podnoszeniu kieliszków to pewnie był by ciekawszy. Też jestem rozczarowany i przygnębiony tą ponurą historią bo kogo obchodzi jakieś głupie pływanie. A tak poza tematem to wiecie, że woda jest mokra ?