Całkiem sympatyczna opowieść, z ciekawym przesłaniem. Fakt że troszkę trąci hollywoodzką konwencją, ale brytyjscy aktorzy, sceneria Islandii i genialna muzyka dobrze to nadrabiają.
Polecam obejrzeć, chociażby po to żeby nabrać zainteresowania problemami szczytów g8 i Afryki.
Polecam 9/10
Ps: Płyta Damien'a Rice'a "0" ukazała się jakiś rok temu. Jeśli komuś podobało się "Cold Water", gorąco polecam zakup CD, wszystkie piosenki są w podobnej konwencji. Naprawdę świetna płyta.