Wlasnie wczoraj obejrzalam i spodziewalam sie czegos wiecej, tresc bardzo banalna, nawet gorzej niz Grease, czy Goraczka sobotniej nocy, pare lat mlodszy od tych ostatnich, ale atmosfera podobna. Najbardziej zalezy mi w takich filmach na tancu, niestety duzo gorzej niz Travolta, taki taniec bardziej akrobatyczny, nie wzbudzil mojego zachwytu, poza tym ujecia jakies takie szrpane, trudno bylo sie skoncentrowac i nacieszyc samym tancem. Milo bylo zabaczyc SJ. Parker mloda i piekna:), jej gra, gesty, mimika podobne jak w innych filmach, ale ma swoj urok. Zastanawiam sie, czy te wszystkie taneczne akrobacje byly w jej wykonaniu czy tez miala dublerke? Tanca latwiej sie nauczyc i tu chyba dublera nie potrzebowala. Myslalam, ze znajde cos na ten temat w "ciekawostkach", ale niestety. Moze ktos wie cos na ten temat?