Na plakcie tym naszym polskim, jest Linnea Quigley!!! Królowa Krzyku lat 80. Najlepsze jest to, że nigdy nie wystąpiła w tym filmie. (A bardzo by pasowała.)
(Czy tylko mnie zastanawiało przez cały film, jakim cudem im się ta trwała trzyma na głowie? Albo inne ćwiczenia, loki, koki, skoki, tapiry się im nie niszczą?)
Trochę teatralny czy teledyskowy - klimaty rodem z videoklipów zespołów rockowych lat 80. Wpasowujący się w "lęki", a raczej wyobrażenia o takowych ówczesnej młodzieży odnośnie ucisku ze strony społeczeństwa. Film jednak, a chwała mu za to, nie jest w zasadzie nastawiony problemowo, a raczej skłania się ku akcji. Na...
więcej