Zapamiętałam tytuł, zapamiętałam pieknego białego konia a film oglądalam będąc dziecięciem:) I coś w tym filmie było takiego, że wpisałam tytuł w wyszukiwarkę po tylu latach. Magia dzieciństwa?
Ja też przed chwilą wpisałam ten tytuł. Z tego, co pamiętam film opowiadał o przyjaźni chłopca, który uchodził za niemowę (i, być może niesłyszącego - nie pamiętam) z białym koniem. Cały szereg zdarzeń i przygód, których już też niestety nie pamiętam, doprowadził do tego, że chłopiec się odblokował i zaczął mówić.
Masz rację - magia dzieciństwa, ale też magia uroczych, delikatnych, subtelnych filmów.