1.Scena z katastrofą Ojczyma wygląda innaczej na początku filmu i zupełnie innaczej na końcu w trakcie napisów(nie było żadnych problemów z maszyną i skąd wziął sie ten trup)
2.Jeśli jej Matka żyła to dlaczego główna bohaterka na początku filmu znalazła się w miejsu jej rzekomej śmierci i oddawała jej hołd.
3.Agent ubezpieczeniowy jakoś mało przekonywująca postać.Nie wierze w taką metamorfoze z służbisty na tak chciwego człowieka
4.Niektóre zwroty akcji absurdalne
Gdyby nie to film byłby nawet dobry a tak niestety tylko niezły
O ile w pierwszej czesci na koniec filmu wszystko mozna bylo zlozyc w spojna logiczna calosc to w remaku ma sie wrazenie ze to juz graniczy z cudem :)
Mimo to film sie bardzo przyjemnie ogladalo...
Daje 7 z uwagi na sentyment do tej sagi :)
<spoilery>
1. Tej sceny z napisów końcowych nie widziałem, bo film nie do końca mi się nagrał :/ ale chyba masz rację. On naprawdę mógł zginąć, był w końcu nad otwartym oceanem. Co do trupa - cóż, doktor Julian mógł przekupić kogoś kto przekupi kolejnego itd. Zwłoki można było wziąć z kostnicy i utrzymywać że to Dunlop.
2. Może nie oddawała hołdu tylko poszła na spacer :) Poza tym było to dobre miejsce na ukrycie zwłok i przyszła je ponownie obejrzeć. A Bridge musiał mieć jakoś okazję, by wspomnieć o maluce czy jak to drzewo się nazywało.
3. Tu się nie zgadzam. W rozmowie z Mayą wyjaśnia swoje motywy, dla mnie ten facet był przekonujący.
4. To już nieodłączny element całej serii "Wild things" i trzeba to zaakceptować żeby tę serię polubić.
[SPOILER]
1. no wlasnie, koncowka wyjasnia ze juz w samolocie lecial trup ojca Maii wiec juz przy badaniu DNA nie musieli niczego kombinowac w tym wątku.
Co do filmu, po obejrzeniu poczatku bylem niesmacznie zaskoczony ze wyglada to jak typowy remake, praktycznie to samo co w 1, moze i koncowka troszke inna, dalem 7 ale czuje, ze i to na wyrost...
Spoilery
Co do pierwszego pytania to zwłoki w samolocie należały do ojca Mayi, wykopali je na cmentarzu i podłożyli w samolocie.
mysle ze @Pawlito mial na mysli to, ze na poczatku ojciec byl zaskoczony awaria samolotu, a pod koniec filmu (w wyjasnieniach) w momencie (gdzie jak sie domyslam ojciec mial juz wyskakiwac - czyli z punktu widzenia fabuly scena pozniej niz ta na początku) samolot byl calkiem sprawny a z boku siedzial trup wiadomo kogo.