Roger Corman + Peter Fonda + Nancy Sinatra, czyli lepiej być nie może. opowieść o kalifornijskim gangu przynależącym do Hell's Angels - bez zbytniego upiększania, widać tu już jakby zapowiedź choćby późniejszej tragedii w Altamont w 69. rzecz może nie zachwyca, ale ma klimat i jest porządnie zrealizowana. trochę takie antidotum na idealistyczne podejście "Easy Ridera" - jak na czasy powstania rzecz dosyć mocna i bezkompromisowa, bo obraz jaki się wyłania z tego filmu bynajmniej nie nastraja optymistycznie.