PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=690057}
6,3 1 493
oceny
6,3 10 1 1493
7,0 3
oceny krytyków
Eastern Boys
powrót do forum filmu Eastern Boys

Jeszcze mieszanie do tego wiary. To już kompletny absurd. A szczerze, to nie ma bardziej rozwiązłych ludzi od katolików :) Wystarczy się rozejrzeć. Krzyżyk na szyi a w łapce porno pisemko. A już jak tylko taki jeden z drugim "dobry katolik" wyruszy do Europy to seks biznes przeciera oczy ze zdziwienia.

"Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem". Zajmijcie się swoimi tyłkami, żonami, kochankami etc.

tearofmankind

jak mozna poównywac zboczenia typu gwałciciel czy pedofil do homoseksualizmu? czy ty w gołe nie widzisz róznicy ? jak ludzie homoseksualni sa osobami dojrzałymi,akceptuja to co robia i nie sa zmuszani, nie robia nikomu krzywdy,nie szkodzą nikomu to nie widze powodu by nazywac ich zboczencami

Justyna_0288

Kobieto NAUCZ SIĘ CZYTAĆ. NIGDZIE TEGO NIE PORÓWNAŁEM, chociaż oba są zboczeniami. Tak samo jak osobą bezrobotną jest zarówno dorosły bez pracy jak i dziecko.

Jak juz tłuamczyłem "zboczenie" w psychologii/psychiatrii to jest odstępstwo od normy. Norma póki co to hetero. Jak będzie więcej homo, to hetero będą zbozceniem.

tearofmankind

twoj tok myslenia mnie dobija -bezrobotny to dorosły bez pracy i dzecko a zboczeniec to i gej i gwałciciel ,czy wiesz co to zboczeniec ?sprawdz sobie w necie jakie sa zaburzenia preferencji seksualnych - i nie znajdziesz w nic homoseksualizmu- bo to nie jest zaburzenie a oriantacja seksualna....


"to jest odstępstwo od normy. Norma póki co to hetero. Jak będzie więcej homo, to hetero będą zbozceniem.-" ja pierdo.... jak bedzie wiecej homo to hetero to zboczence? ty tak na powaznie czy udajesz idiotę?nikt nie jest zboczencem bo jest w mniejszosci , w społeczeństwie gejów czy pedofiloo jest z kilka procent ale nie z tego powodu uwaza sie ich za zboczeńców

Justyna_0288

Bo zostało przegłosowane przez młodych psychiatrów, podczas nieobecnośći większości starej kadry. MIałem zajęcia z psychiatrii sądowej z dr Ewą Kramarz, jedną z najbardziej znanych psychiatrek w Polsce, także raczej ufam jej opinii.

Zboczenie, czyli anomalia z greckiego to nieprawidłowśc, nierówność, odchylenie od wartości typowej lub średniej.

Wybacz, myślałem, że chociaż trochę znasz pojęcia psychologiczne/podstawową terminologię obcojęzyczną, skoro tak ohoczo się wypowaidasz na takie tematy.

tearofmankind

Kara śmierci jest raczej niemożliwa. Chyba, że trudnił byś się tym gdzieś na wschodzie. Ale kastracja dewiantów wchodzi w grę.

wmbco

Niestety...

Justyna_0288

Nie zrozumiesz tego bo jesteś kobietą. Dla faceta heteroseksualne homo to coś obrzydliwego. To tak jakby Twoje dziecko zostało koprofilem. Straszne.

No fakt, mój ojciec zawiódł. Umarł niedługo przed moimi narodzinami. Faktycznie, zawiódł <ok>.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Justyna_0288

No tak, bo tylko ojciec wychowuje. Do machomana mi daleko. Nawet nie wiesz jak reaguje na gejów(poza tym ze budzą we mnie obrzydzenie). Zadziwie Cie bo mam dobrego znajomego geja, którego szanuje. Wiesz czemu? Bo powiedział mi jedno krótkie zdanie "to co robie w domu to moja sprawa i nie będę tego nikomu opowiadać". I tak powinno być.

Już któryś raz wymyślasz jakieś dziwne twierddzenia i tezy, nie mając zupełnie oparcia w żadnej mojej wypowiedzi. Czy potrafisz przeprowadzić dyksusję na poziomie, czy tylko obrzucać interlokutora błotem? Argumentum ad personam to nie jest dobry sposob na dyskusję. I to niestety Ty wychodzisz na niewychowaną osobę, obrażając nie tylko mnie, ale i mojego ojca.
Winszuję kultury.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Justyna_0288

Seks analny?? Spoko, jak obie osoby chcą to co w tym złego. Tak samo jak pisałem o seksie homoseksualistów, niech sobie robią co chcą tylko nie powinni o tym gadać.
Czy to zboczenie? Nie wiem jakie są statystyki, na zachodzie raczej mocno popularny(np. w Holandii seks oralny uprawia około 70 proc aktywnych osób, domyślam się, że z 50% uprawia też seks analny).

Widzsisz, moje towarzystwo potrafi porozmawiać o sztuce, muzyce, kinie, polityce czy psychologii. Nie jesteśmy niedojrzałymi ludzmi, któych jedynym tematem jest to kogo zapieli lub ile lasek obrócili za drinka. Co kto lubi.

Znam tych gejów, ale z nimi nie rozmawiam, bo ich jednym tematem jest to kogo obracali w kiblu i w jakich ilościach. Po co tracić czas? I faktycznie, nie mam doświadczenia w gejowskim seksie.

NIesamowita jeteś kobieto, po tym że obrzydzają mnie geje(których toleruje jeżeli zachowują się jak normalny, cywilizowany człowiek) wnioskujesz ze jestem okropnym synem. Uprawiasz domorosła psychologię, czy nie potrafisz inaczej dyskutować niż obrzucać inwektywami? Próbuj dalej, ale nie będę się przejmować osobą, która w drugiej wypowiedzi czyjegoś mojego ojca od skur$$$$.

Aha co do wieku, mam 24 lata i kończe właśnie studia prawnicze.

Justyna_0288

Żeby nie było niejasności. Jakbym miał syna geja to byłbym zawiedziony i smutny, ale w końcu to byłby mój syn i po pewnym czasie musiałbym to zaakceptować.Skoro taka postawa budzi u Ciebie obrzydzenie, to wiedz że są ludzie, którzy uznali by, że "nie mają syna" w takiej sytuacji, i wcale nie jest ich mało.

Twojego kolegi oczywiścia szkoda. Zawsze jest szkoda gdy człowiek popełnia samobójstwo. Zwłaszcza młody człowiek.

użytkownik usunięty
Justyna_0288

Odpuść sobie, laska. Z taboretami się nie dyskutuje, bo tylko człowiek nerwów natraci, a po co to komu? Lepiej unikać czarnych dziur, bo one pochłaniają całą pozytywną energię wokół.

tearofmankind

Większość dzieci jest koprofilami. Tak drobna uwaga.

wmbco

To ciekawe. Mógłbym prosic o więcej szczegółów?

wmbco

Słownik SJP: "koprofilia - zboczenie seksualne, polegające na doznawaniu podniecenia w kontakcie z odchodami partnera, oglądaniu go podczas załatwiania się itd." - od kiedy dzieci mają partnerów? o.O Ja wiem, ze teraz inicjacja seksualna jest coraz wcześniejsza, ale bez przesadyzmu :D

tearofmankind

jaki polaczkowy troll :D

shinshokuu666

Niestety nie troll.

tearofmankind

a wrzawa jakbys naumyślnie to zrobił :D szukanie fejmu i takie tam....

użytkownik usunięty
tearofmankind

A w tzw nauce zboczeniem jest powoływanie się na jakieś opinie bez podania źródła, miejsca i roku publikacji. Również w psychiatrii...

W języku powszechnym dewiacja w odniesieniu do seksualności jest rozumiana jako odpowiednik zaburzeń preferencji seksualnych. Jeśli mówisz o jakimś rodzaju seksualności, że jest dewiacją, to jest to rozumiane w taki sposób. To jest odbierane jako obraźliwe bo takim zaburzeniem jest np pedofilia. Nie jest nim natomiast orientacja seksualna (f65 w: http://icd10.pl/index5. php; http://onkologia-online. pl/icd10/index/2483,zaburzenia_preferencji_seksualnych). Z kolei greckie tłumaczenie, które przytaczasz niżej niczego nie dowodzi. W języku określone słowa są używane tak, jak są powszechnie rozumiane, a to rozumienie nie musi być zgodne z rozumieniem w języku pochodzenia. Tym bardziej jeśli jest to język starożytny.

Dalej: nie ma czegoś takiego jak "grunt czysto terminologiczny". Jest terminologia specjalistyczna dla różnych dziedzin wiedzy i język powszechny. Manipulujesz pojęciami przenosząc rozumienie słowa "dewiacja" w socjologii na medycynę i psychologię. Potem dziwisz się, że ktoś jest urażony. Chciałbyś być porównywany do pedofila? To porównanie samo w sobie jest obraźliwe dlatego, że pedofil jest sprawcą bardzo poważnej krzywdy u swojej ofiary, poza tym praktykowanie przez niego swoich skłonności prowadzi często do konieczności izolowania tego sprawcy. Jeśli te same twierdzenia odnosisz do homoseksualistów to nie możesz się dziwić, że spotykasz się z reakcją.

Jest coś takiego jak "syndrom studenta prawa" czyli "mam zawsze rację". To może akurat nie jest pojęcie naukowe tylko własna obserwacja... Wypowiadasz się używając pomieszanych zakresowo definicji pojęć, dowodzisz swojej racji argumentem o tym z kim miałeś zajęcia na uczelni. Nie bez przyczyny prawnicy są nadmiernie przywiązani do wykładni językowej i formuły interpretiatio cessat in claris (o tym pisze np Ewa Łętowska, "Rzeźbienie państwa prawa"). Mówiąc po ludzku objawia się to tak, że często prawnik mający wiedzę w swojej dziedzinie przecenia własne kompetencje i równie autorytarnie co o prawie zaczyna wypowiadać się na inne tematy. Łatwo przenieść biegłość językową w jednej dziedzinie na inną, ale tylko językową. Nie jest powiedziane, że wypowiadać się nie można, ale jak piszesz znajomość "podstawowej terminologii" i zaliczone zajęcia z psychiatrii sądowej to chyba trochę za mało, żeby robić za specjalistę z psychiatrii czy psychologii. Poza tym jak na prawnika, masz słabą znajomość kontekstu społecznego i językowego sformułowań, których używasz.

Witam. Na wstępie chciałbym podziękować za rozsądny post. Miła odmiana po prymitywnych wycieczkach osobistych pani Justyny.

Nie mogę podać źródła, bo to co napisałem było częścią wykładu pani dr. Z oczywistych względów nie podawała nam źródła prywatnych dyskusji zgromadzenia psychologów.

Nigdzie nie użyłem słowa dewiacja. Jedynie zboczenie. I tak jak już wspomniałem homoseksualizm był przez długi czas uznawany za zboczenie(przez część nadal jest - popularny spór w doktrynie starych z młodymi).

Odniosłem się do entymologii wyrazu, bo przecież nie będę się odnosić do powszechnego rozumienia. Jak to bowiem ustalić? Dla starszej pani zboczeńcem jest osoba uprawiająca seks przed ślubem, dla młodego człowieka zboczeńcem może być np tylko pedofil i gwałciciel(+inne filie). Ciężko ustalić "powszechne znaczenie".

Zarzucaniemi, jakoby, porównałem pedofila do homoseksualisty skwituję swoją odpowiedzią ze strony poprzedniej "NIGDZIE TEGO NIE PORÓWNAŁEM, chociaż oba są zboczeniami. Tak samo jak osobą bezrobotną jest zarówno dorosły bez pracy jak i dziecko. " Prosiłbym, o uważne czytanie : ) Osobiście karałbym pedofilów śmiercią, do homoseksualistów nic nie mam, o ile nie próbują na przekłamywać rzeczywistości.

"Dalej: nie ma czegoś takiego jak "grunt czysto terminologiczny". Jest terminologia specjalistyczna dla różnych dziedzin wiedzy i język powszechny." - terminologia naukowa i związane z nia słownictwo specjalistyczne(terminologia) są słownictwem należącym do leksyki oficjalnej. Możliwe, że nie ma gruntu czysto terminolgoicznego, ale skupmy się na meritum. Jezykoznawcą nie jestem i nie zamierzam tutaj debatować nad tym.

"Manipulujesz pojęciami przenosząc rozumienie słowa "dewiacja" w socjologii na medycynę i psychologię." - nigdzie nie posłużyłem się słowem "dewiacja".

"Syndrom studenta prawa"? Owszem, istnieje. Tylko, że w tym przypadku powołuję się na słowa autorytetu naukowaego, i to w dodatku z dziedziny pozaprawniczej. Bardziej ufam specjaliście niż zwykłej osobie.
Co do wykładni interpretatio cesat in claris to jest ona aktualnie szeroko krytykowana, a jej miejsce zawiera omnia sunt interpretanda(czyli interpretujemy nawet rzeczy jasne). I to przez wszystkie fazy wykładni, czyli rozpoczynając od językowej, przez funkcjonalną na systemowej kończąć.

" i zaliczone zajęcia z psychiatrii sądowej to chyba trochę za mało, żeby robić za specjalistę z psychiatrii czy psychologii" - nigdzie nie robię, powtarzam jedynie stanowisko osoby która faktycznie jest jakimś autorytetem w tej dziedzinie.

"Poza tym jak na prawnika, masz słabą znajomość kontekstu społecznego i językowego sformułowań, których używasz." - proszę o rozwinięcie. Tylko bez insynuacji, że użyłem słowa "dewiacja".

użytkownik usunięty
tearofmankind

Cześć. Fajnie, że się odnosisz konkretnie do moich argumentów, rzadko się tutaj to zdarza...

„Nigdzie nie użyłem słowa dewiacja.” W pierwszej kolejności ta kwestia. Faktycznie, zwracam honor, nigdzie nie używasz tego słowa. Używasz słowa „zboczenie”, które jest synonimem słowa „dewiacja”. Dla mnie to jest to samo, oczywiście jeśli operujemy językiem powszechnym. Przenieśmy w każdym razie moje twierdzenia o „dewiacji” na „zboczenie”. Z mojego punktu widzenia nie zmieniają się.

<Ciężko ustalić "powszechne znaczenie"> Ustala się to na podstawie słowników. Brzmi to może dość formalistycznie, ale w rzeczywistości słowniki zawierają wszystkie aktualnie używane (również przez starsze panie) znaczenia danego słowa. Oczywiście należy zajrzeć do kilku żeby wyłapać ewentualne różnice.

„terminologia naukowa i związane z nia słownictwo specjalistyczne(terminologia) są słownictwem należącym do leksyki oficjalnej” Znowu nie do końca tak: są takie wyrażenia, które występują tylko w obrębie określonej nauki (np. „termin zawity” w prawie cywilnym) i wtedy ich znaczenie jest definiowane przez tę dziedzinę wiedzy. Czy takie wyrażenie wejdzie do języka powszechnego to już inna kwestia, czasami tak, czasem nie (w przykładzie nie). Natomiast jeśli jakieś słowo ma różne znaczenie w w różnych dziedzinach nauki, a może jeszcze inne w języku powszechnym to: Po pierwsze wypowiadając się na gruncie określonej dziedziny wiedzy należy używać tego słowa w znaczeniu, jakie ta nauka mu przypisuje (a nie inna). Po drugie, wypowiadając się bez określenia czy ta wypowiedź należy sfery naukowej czy to jest po prostu pogląd na rzeczywistość, należy używać tego słowa w znaczeniu ogólnym. Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem leksyki oficjalnej, ale przypuszczam, że to co ja pod pojęciem język powszechny.

Wracając do sedna, mówisz, że nie porównujesz gejostwa i lesbijstwa do pedofilii. Bierze się to z nieporozumienia, bo używasz słowa „zboczenie” w znaczeniu znanym z socjologii, podczas gdy w odniesieniu do seksualności jest ono powszechnie rozumiane jako synonim zaburzeń preferencji seksualnych. Z kolei te zaburzenia, to kilka dość dziwnych rzeczy (wymienianych w tej klasyfikacji, którą podlinkowałem), a najbardziej znaną z nic jest pedofilia. Postawię taką tezę: z moich obserwacji i rozmów wynika, że słowo „zboczenie” jest w języku polskim rozumiane najczęściej jako właśnie zaburzenie preferencji seksualnych. OK wiem, że to tylko teza i może w twoim towarzystwie jest to słowo neutralne, o zabarwieniu socjologicznym. Większość (tak mi się wydaje) ludzi jednak reaguje w sposób negatywny na takie określenie. A mówiąc tak o kimś, sprawiasz, że ta osoba czuje się obrażana.

Dodaj do tego teraz stosunek dużej części społeczeństwa do gejów i lesbijek (chociażby zastanawianie się czy ich związki są „moralne”, czy jak sam piszesz <są ludzie, którzy uznali by, że "nie mają syna" w takiej sytuacji, i wcale nie jest ich mało>) i widzisz, jeśli tylko chcesz, że takie słowa mogą być odebrane jako atak. To jest kwestia pewnej wrażliwości albo, jeśli wolisz, świadomości kontekstu. Ty mówisz coś, dla ciebie to jest neutralne, a dla innych obraźliwe.

Ja myślę, że korona nam z głowy nie spadnie jak zaakceptujemy fakt, że coś jest krzywdzące dla innej osoby i powstrzymamy się od tego. Oczywiście w granicach rozsądku, no np. jak pedofil będzie chciał, że nie nazywać go zboczeńcem, to powiedzmy przekracza to te granice. Wiadomo, że tego nie da się sztywno określić albo uregulować prawnie i możemy teraz w nieskończoność dyskutować o tej granicy (z góry mówię, że mi się nie chce)... To jest kwestia jakiejś świadomości nas jako społeczeństwa. Zresztą zauważ, że w prawie też tak jest: niektóre przepisy czy wyrażenia zmieniają znaczenie wraz ze zmianą kontekstu prawnego, społecznego, kształtowaniem się linii orzeczniczej (weźmy chociaż „zasady współżycia społecznego”). Zmienia się standard. Naszą rzeczą jest to, żeby ten standard był zgodny z powszechnie uznanym systemem wartości, a jednocześnie żeby wszyscy się w nim jakoś w miarę znośnie czuli.

To jest oczywiście w dużym skrócie ten kontekst społeczny i językowy, o który pytasz. Po to były mi te przydługie rozważania językowe, żeby jakby ująć całość kwestii w tym kontekście, w jakim ja to widzę.

Z ciekawości zajrzałem do słownika języka polskiego PWN:

zboczenie «zaspokajanie popędu płciowego w sposób odbiegający od normy» -> w tej definicji mieści się homoseksualizm i wszystkie parafilie

dewiacja «silne odchylenie od normy w zachowaniu, postępowaniu lub myśleniu» -> tutaj już tylko parafilie, homoseksualizm odbywa się za zgodą dwóch osób dorosłych więc nie jest to odchylenie "silne".

Wnioskuję z tego, ze dewiacja jest bardziej radykalną formą zboczenia.

"W rzeczywistości słowniki zawierają wszystkie aktualnie używane (również przez starsze panie) znaczenia danego słowa" - dobrze by było gdyby tak faktycznie było. Niestety słowników jest wiele, niektóre mają bardzo istotne różnice. Oczywiście można polegać na słownikach PWN, te są chyba najlepsze(moim zdaniem).

" Postawię taką tezę: z moich obserwacji i rozmów wynika, że słowo „zboczenie” jest w języku polskim rozumiane najczęściej jako właśnie zaburzenie preferencji seksualnych. " - generalnie się zgodzę. Homoseksualizm jest pewnym zaburzeniem, aczkowlwiem nieszkodliwym. Aspołecznośc jest pewnym zaburzeniem, tak samo internetowy ekshibicjonizm(prowadzenie swojego bloga/dziennika na Facebooku). Są to zaburzenia. Byłyby nazywane zboczeniami, tylko, że to słowo jest zarezerowane dla zaburzeń seksualnych.

"Ty mówisz coś, dla ciebie to jest neutralne, a dla innych obraźliwe. " - oczywiście. Dla mnie sytuacja identyczna jak z nazwaniem Afroamerykana Murzynem. Bo przecież nim jest, ale to nieładnie i be.

"Ja myślę, że korona nam z głowy nie spadnie jak zaakceptujemy fakt, że coś jest krzywdzące dla innej osoby i powstrzymamy się od tego. " - jest w tym sens. Myślę, że każdy rozsądny człowiek potrafi to uszanować w kontaktach interpersonalnych. My tutaj natomiast dyskutujemy w sposób oderwany od konkretnego przypadku.

Konstatując, nic mi do tego co kto robi w swoim mieszkaniu. Dopóki nie robi z tego wielkiej afery i nie stara się uzyskać poklasku czy też uwagi. Fakt faktem, dla mnie seks gejowski jest obrzydliwy, ale obrzydliwym jest też jedzenie szpinaku, granie w Minecrafta. czy głosowanie na Palikota. Ba, tych ostatnich też nazwałbym zboczeńcami ; )

użytkownik usunięty
tearofmankind

No, to chyba jest maksimum porozumienia jakie możemy osiągnąć w temacie. Bo wychodzimy zapewne z kompletnie różnych systemów wartości. Cieszy mnie i to, bo rzadko się z tym spotykam. Pozdro.

tearofmankind

Chyba nie ma wątpliwości że skoro tak bardzo zaangażowałeś się w ten temat, jesteś albo ukrytym gejem który nie potrafi tego zaakceptować , albo dewiantem-masochistą. Który człowiek o zdrowych zmysłach wypisywałby takie dyrdymały, mając przekonanie że homoseksualizm jest zboczeniem.
Nie wiem jaki masz w tym cel ? Leczysz kompleksy, chcesz się czymś wykazać ? Ale czym ?

Artur7335

Co złego jest w dyskusji na tematy medyczne? Czy rozmowa na dany temat zawsze oznacza zaangażowanie podmiotu? Czy jak będe rozmawiać o sytuacji makroekonomicznej w kraju to jestem ministrem finansów? Czy jak będe dyskutować na temat zagdanień związanych z zatruwaniem powietrza przez kopalnie to jestem specjalistą od spraw atmosfery? Może rozmowa na temat filmów z przyjacielem czyni mnie filmoznawcą, lub też krytykiem filmowym.

Te i wiele innych logicznie karykaturalnych implikacji poznacie państwo na stronie Filmweb!

ocenił(a) film na 10
wmbco

Z przykładu własnej rodziny wiem, że to, co piszesz, jest prawdą. Mój krewny pracował jako stolarz w kurii biskupiej i o dziwo sam ksiądz biskup się do niego dobierał. Fakt że było to w latach 80., ale było. I niech nikt nie pisze, że XXI wiek to zgorszenie, sodoma i gomora i ch... wie, co jeszcze. Dziś wiele spraw wypływa, bo ludzie odważniejsi, bo się mniej wstydzą; za komuny nie było takiej wolności jak dziś.
Tekst z krzyżykiem i pisemkiem - genialny.

wojciech84

;)
Wszystko było, teraz tylko "szok", że tak swobodnie się o tym mówi.
Wracam często do starych filmów, reportaży, "kronik kryminalnych", o książkach nie wspominając... Ludzie o tym wiedzieli, czytali, oglądali. To tak jak z "piciem" czy konfliktem rasowym. Są grupy, ludzie którym zależy by "problem" przedstawiać z czarnej strony.

Myślę, że kiedyś jednak każdy patrzył swojego interesu, o sąsiedzie pogadał, podyskutował o świecie, ale wracał do swoich spraw. Dziś jest na odwrót.

ocenił(a) film na 6
wmbco

niech se robią co chca ale w czterech ścianach . Te całe parady to wiesz kto by w pierwszej kolejności wysadził ? otóż własnie osoby homoseksualne które sa wkur..one , w jakim ich sie świetle przedstawia (czytaj huj..ym) . Bo jak mozna mieć szacunek do kogoś kto co roku organizuje sobie lateksowe parady świecące gołymi dupami. Takie "święta" to sól na ranę właśnie dla ów środowisk .

maciekb80

Nie jest tak do końca. Wielu i to z "przebiegiem" po 30-40 lat takie "imprezy" wręcz kocha. I to generalnie wszystko komplikuje, bo powstaje zbieranina różnych "odłamów". Z pedofilią również.

ocenił(a) film na 6
wmbco

"kocha" takie robienie z siebie wyuzdanych debili? a potem tacy dzieci żądają .

maciekb80

To się nazywa "być celebrytą" ...

ocenił(a) film na 6
wmbco

Swiete slowa . A najlepsze jest to ze te homofoby tak kalą mniejszosci seksuale i nic im w nich nie pasuje ale to dzieki nim Ci pseudo hetero mają sie w co ubrac od gaci po czapke i szalik . To oni im urzadzają mieszkania i projektują meble i to oni strzygą ich łby by chociaz wyglądali jak ludzie bo troglodytami wystarczy ze są przez pryzmat zachowań.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones