Piękny film. Żal mi Edwarda, który nie może znaleźć kogoś kto by go zrozumiał.Wzruszająca końcówka, gdzie Edward "ścina" śnieg. Po latach Kim opowiada swojej wnuczce historię Edwarda, wie,że on żyje, ponieważ nigdy przedtem w miasteczku nie padał śnieg...