Najlepszy film w wykonaniu Deppa. Zdecydowanie. We wszystkich swoich rolach jest
genialny, ale w tym filmie przeszedł samego siebie. Mistrzostwo!
To fakt, jedna z lepszych ról Johnnego, ale moim zdaniem na swoim koncie ma co najmniej kilka takich perełek jak np Arizona Dream czy Co gryzie Gilberta Grape`a. Szkoda tylko, że "Edward..."jest zapomnianym filmem, a dużo "fanów" talentu Deppa kojarzy go wyłącznie z roli w Piratach . . .
On ma wiele świetnych ról na koncie. Wybitny aktor. Ale tą rolą po prostu mnie urzekł. :) Zresztą widzę, że nasza ocena tego filmu jest taka sama. ;)
Żadna wrażliwa na piękno osoba nie potrafilaby ocenić tego filmu inaczej ;) To prawda Depp zagrał w wielu wspaniałych filmach i głęboko wierzę, że jeszcze się nie wypalił i będę miała okazję zobaczyć go w rownie pięknym i niepowtarzalnym filmie jak Edward :)
Bo ja chciałam porównać rolę Deppa, to w jaki sposób zagrał, a nie filmy. Filmy, mimo obecności ostrego narzędzia w rękach (albo zamiast nich ;) ) są zupełnie niepodobne do siebie, opowiadają o czymś zupełnie innym. Chodzi mi o rolę Deppa, moim zdaniem też jedna z lepszych. :)
Ja jednak coś podobnego jestem wstanie dostrzec. To pewnie ręka Tima Burtona. On ma niesamowitą wyobraźnię.
Z jednej strony tak, ale jednak treściowo film był o czym innym, no i główny bohater miał w tych dwóch filmach jednak inny charakter. Natomiast prawda, co to Tima Burtona. Jego filmy mają ten klimat.
No to Cię uwielbiam! Moim zdaniem Sweeney Todd jest równie mistrzowski jak Edward. Lubię go w takich rolach.
Popieram. Jedna z lepszych ról Deppa wg. mnie. Przepiękna, dramatyczna historia opowiedziana przez samego Tima Burtona oraz rewelacyjna obsada. Johnny przez większą część filmu wyglądał jakby miał się za chwilę rozpłakać. Rewelacyjnie oddał cały urok tej postaci.
Rewelacyjny film. W sposób niesamowity Burton połączył komizm (nożyce zamiast rąk) z dramatyzmem samotnej osoby, a mógł przecież zrobić kolejną historyjkę o zakompleksionym, grubym nastolatku. Chociaż, nie. Mógłby, gdyby nie nazywał się Burton. :)
A Johnny tym filmem (chociaż nie tylko tym) udowodnił swój kunszt aktorski. W innych filmach też mi się bardzo podobał, ale tutaj mnie wręcz urzekł.
Nie spotykam codziennie ludzi z nożycami zamiast rąk i dlatego uznałam, że jest to przerysowane. :)
Wyjątkowe spostrzeżenie. Co jak co, ale chyba jemu ta niekonwencjonalność nie sprzyjała :D
Zdarza mi się czasami błysnąć spostrzeżeniami. :)
Komu niekonwencjonalność sprzyja? Deppowi czy Burtonowi?