Piękny film, piękny aktor. Naprawdę, arcydzieło. Timowi Burtonowi po raz drugi chylę czoła.
Wrażliwość Edwarda mnie wzruszyła.
Johnny Depp - jak zwykle niesamowity.
Gra oczami - niby tak mało, bo to same oczy, ale tyle emocji znalazłam w Edwardzie, że czasem w ludziach nie ma tylu uczuć.
A ja w sumie nie wiem czym wy się tak podniecacie, dla mnie ten film był fakt, oryginalny,i pokazywał że ludzie potrafią na prawdę być wredni ale żeby od razu arcydzieło? Gra Deppa była ok. bo w końcu co za filozofia zagrać cofniętego robota z nożycami zamiast rąk. I nie podobało mi się już pierwsze spotkanie Edwarda z tą babką (wybaczcie nie pamiętam jej imienia) Spojrzała na niego, w sumie potwora, i mówi: nie bój się nic ci nie zrobię i wzięła go od razu do domu. Normalny człowiek uciekłby gdzie pieprz rośnie i zawiadomił cała wiochę że tam jest monstrum i trzeba je zadźgać widłami. Poza tym... skąd on miał lód do rzeźbienia skoro tam nawet nie padał śnieg?
dla mnie film ma 5/10.
(Tak wiem jestem evil,głupi i pusty bo nie podobało mi sie takie "arcydzieło".)
,,bo w końcu co za filozofia zagrać cofniętego robota z nożycami zamiast rąk." no to dawaj spróbuj zagrać tak jak on zobaczymy czy to takie łatwe!!!
On ma tylko męski umysł, wybaczcie mu...
Sam jestem przedstawicielem tej płci co on
ale jest mi wstyd za niego, bo tylko utwierdza kobiety
w przekonaniu, że mężczyźni to prostacy bez uczuć.
co do tego lodu... skoro oglądałeś film, wiesz zapewne że Edwarda stworzył wynalazca - twórca przedziwnych urządzeń. ile to mu zrobić urządzenie do tworzenia lodu? potem możemy sobie tylko wyobrażać, jak Edward tworzy śnieg z tychże bryłek.
ibelin.exo - nie uważasz, że Burton chciał przez film pokazać coś więcej, niż tylko historię człowieka z nożycami zamiast rąk? Może przyzwyczajony do hollywoodzkiego hiperrealizmu, nigdy tego nie zauważysz. Bo to jeden z ambitniejszych filmów Burtona, pomimo pozornie bajkowej akcji. Nie wystarczy po prostu patrzeć i słuchać.
Zagrać takiego - nie żadna filozofia. Zagrać takiego na takim poziomie, jak zrobił to Depp - to już nie takie proste.
Zacznę od powalającej mnie argumentami wypowiedzi Martynki. cytuję " ibelin.exo - schowaj się."
Wyraziłem swoje zdanie, film mi sie nie podobał. mam takie zasrane prawo sie wypowiedzieć, więc tekst typu "schowaj się" sama sobie schowaj, i się domyśl gdzie ^^.
L.Mauve CS, dotknęło mnie zdanie "Może przyzwyczajony do hollywoodzkiego hiperrealizmu" ja bardzo przepraszam, nie podobał mi sie jeden film , to od razu jestem fanem American Pie (=_=)? Bardzo lubię filmy z przesłaniem, oryginalne, niekomercyjne, czasem udziwnione i z ukrytym morałem itp itd, jednakże Nożycoręki do mnie nie trafił. Poruszał wiele aspektów co chciałbym zakomunikować ZAUWAŻYŁEM jednak poruszał w sposób w jaki nie zrobił na mnie wrażenia. W sumie film nie wniósł do mojego życia nic, w przeciwieństwie np do "Amelii", "Małej Miss" albo "Źródła". Nie chciałem naprawiać świata a moja dusza pozostała niewzruszona. Przykro mi bardzo.
Xeroboi - może skoro jesteś taki za kobietami odetnij sobie przyrodzenie i wyhoduj piersi co? Nie błyszczysz tym, że jesteś wrażliwy i innych wyzywasz od zbyt męskich a tak naprawdę to tylko mnie wkurwiłeś. Bo oceniasz ludzi po pozorach. A czy Nożycoręki nie był czasem o ocenianiu po pozorach (między innymi) zastanów się nad sobą, hipokryto.
ZebowaWrozka - twoje rozbudowane komenty (KRKRKRKROOOOTTTKIIII) są naprawdę cudne, dla twojej wiadomości: szczególiki składają się na efekt. Więc nie przecz sama sobie.
Z Nożycorękim chyba jest podobnie jak z Requiem dla snu, mozna kochac albo nienawidzić, i zawsze jeśli ktoś opowie się po stronie " nie podobał mi się" to będzie kwas, poruta i "wyjdź! nie jesteś godzien".
A gdzie tu wyrozumiałość dla innego zdania? Powiedziałem co mi nie pasowało a tutaj okazuje się ze jestem zbyt męski, uwielbiam filmy komercyjne i mam się schować.
Egzot.
A mnie dotknęło zdanie: "bo w końcu co za filozofia zagrać cofniętego robota z nożycami zamiast rąk". Uważam, że akurat ta rola J.Depp'a była bardzo dobra (dodatkowo biorąc pod uwagę jego wiek i doświadczenie). I też mam prawo wyrażać własne zdanie.
I jeszcze to: "I nie podobało mi się już pierwsze spotkanie Edwarda z tą babką (wybaczcie nie pamiętam jej imienia) Spojrzała na niego, w sumie potwora, i mówi: nie bój się nic ci nie zrobię i wzięła go od razu do domu. Normalny człowiek uciekłby gdzie pieprz rośnie i zawiadomił cała wiochę że tam jest monstrum i trzeba je zadźgać widłami. Poza tym... skąd on miał lód do rzeźbienia skoro tam nawet nie padał śnieg?
dla mnie film ma 5/10". Właśnie ze względu na te parę zdań, napisałam, co napisałam. Ale to była tylko hipoteza, bo przecież cię nie znam - stąd słowo "może" na początku zdania. Kapewu?
A mnie dotknęło zdanie: "bo w końcu co za filozofia zagrać cofniętego robota z nożycami zamiast rąk".
Si. Tutaj się zgodzę, że przesadziłem.
wytrzyj mleko pod nosem i dorośnij wtedy być może pogadamy...
nie oceniam po pozorach tylko wnioskuję z Twojego opisu filmu jaki jesteś skoro takie rzeczy piszesz.
hipokrytą jesteś Ty a co gorsza cały czas wywracasz kota do góry ogonem...
Spoko. Z koniem się kopać nie będę.
Chylę czoła przed Twoją mądrością życiową i milknę.
:*
w ywszyscy sie nei znacie..naprawde ten film mnie przejal i bardzo bylo mi go szkoda bo byl dal wszystkich dobry a on chcieli go tylko wykorzystac ale naprawde ten ilm mnie szczegolnie nie ujal i drugi raz bym go nie obejrzal...dla mnie 7/10..i popieram tego co go tak przezywaja..
cos mi nie wyszedl poprzedni komentarz..ibelin wiem ze cie wkurwiaja ci znawcy ale o czym oni pisza ?? film porusza ciekawe kwestie ale na mnie tez nie zrobil wielkiego wrazenia..film ten mi sie spodobal jak ogladalem go majac 12 lat.bylem nim zafascynowany.ale nie teraz..i moim zdaniem ibelin bardzo dobrze piszesz..wlasne zdanie wyrazasz a wam co do tego ?? ma sie zawsze z wami zgadzac ?? pff co za ludzie...moze ustawke stoczycie ?? :/
wy wszyscy tacy wrazliwi ?? nie ogladacie komedii tylko same dramaty obyczajowe i przezywacie ??
Dobra daj sobie siana, wszyscy już o tym zapomnieli...
btw ten wątek był dla tych, którym się podobało,
jeżeli koledze, którego tak zaciekle bronisz się nie podobało
to powinien założyć nowy wątek i tam wypowiadali by się Ci,
którym się nie podobało.
Co do mnie, nie oglądam tylko romansideł tylko tyle, że ten film mnie wyjątkowo poruszył dlatego. Nie wiem skąd wnioski wyciągasz, że nie można mieć własnego zdania tutaj nikt tego nie napisał...
Nic nie poradzę, że film ma o wiele więcej zwolenników niż przeciwników i
raczej logiczne było, że jeżeli gość zbluzga film to os. lubiące ten film zbesztają go jak burą sukę. Wiele nieporozumień i kłótni na filmwebie jest następstwem tego, że użytkownik taki jak on nie pomyśli tylko napisze tam gdzie tego robić nie należy. Gust każdy ma inny i na to nic nie poradzisz, więc nie pchaj się z herezjami między fanatyków bo to tak jakbyś na zjeździe trekis powiedział, że StarTrek jest do dupy reakcja byłaby identyczna, więc polecam częściej ważyć swoje słowa i pomyśleć zanim coś się napisze...
KONIEC TEMATU
Ja powiem tylko tyle, że bezsensem byłoby zakładanie nowego tematu bo zaraz na temat pt. "nie podobał mi się" wtargną te osoby, które film pokochały. I tak czy tak byłaby chryja.
Szanuję to, że się wam podoba, nie zgodziłem się z założycielem/elką tematu, wy nie zgodziliście się ze mną, i gitara
Poza tym to tylko film, nie widzę sensu się żreć, skoro wartości, które nabyliśmy (lub nie) po obejrzeniu go i tak zostaną w naszych głowach,do indywidualnej dyspozycji, że się tak wyrażę, i żaden wredny Ibelin jak ja nie zdoła ich zabrać/spsuć/zniweczyć. Tadaaa.
Cudowna dyskusja.
Ibelin.exo - napisałeś "nie zgodziłem się z założycielem/elką tematu"
.. i się nie zgadzaj, mam to wzdłuż i na wylot, ale Chyba widzisz Człowieku, że jestem kobietą!
Pisałem odpowiedź do Xero... nie pamiętałem kto założył ten jakże wyśmienity temat ^^. Przepraszam jeśli w jakiś sposób straciłaś na kobiecości.
Ibelin.exo - wyśmienity temat? Jak Ci się nie podoba to po co komentujesz i się udzielasz?
A co do mojej kobiecości.. przez żadnego durnia jeszcze "na niej" nie straciłam.
Kończę temat, Panie Krytyku.
zgadza się, pierwszy raz dobrze piszesz ^^
ujmę to tak, jeżeli wiesz, że będziemy się żreć to nie pisz takich postów albo załóż nowy temat żeby tam się 100 os (miłośników tego filmu wypowiedziało, zbluzgało Ciebie) i wtedy będzie ok nikt nawet na to uwagi nie zwróci ale jak my tutaj sobie "przeżywamy" i nagle wtargasz Ty i doprowadzasz do dysharmonii to nie jest to za fajne. Do czego dąży mój wywód? Otóż jest to bardzo banalne: bądźmy tylko ludźmi nie róbmy sobie na złość specjalnie, nie piszmy czegoś co wywoła kontrowersję tzn nie piszmy tego tam gdzie nie ma na to miejsce, nie próbujmy wpływać na kogoś i wszyscy będziemy sobie jakoś spokojnie żyć, tyle w tym temacie.
Kończymy temat bo nie ma sensu tego ciągnąć, pozdrawiam...
btw. Ibelin fakt faktem, że jeżeli Tobie by się nie podobał (film) i założyłbyś nowy temat to miłośnicy by tam wpadli i bluzgali na Ciebie...
Wtedy z kolei byłaby to ich wina, ja też nie rozumiem takich zachowań ;/
Zgadzam się! Film mnie wzruszył! A najbardziej kiedy przyszła do niego ta facetka od Avonu^^! I kiedy Edzio mówił:"Nie odchodź! Jestem niedokończony..." Ta scena właśnie najbardziej mnie wzruszyła! Cudo!