No fakt, całkiem dobry film. Johny D. grał w nim, więc czego się spodziewałaś:D Kurcze..kolejny raz czytam Twojego posta. Tak dużo piszesz, czy ja ciągle na Ciebie trafiam??:P
Film jest naprawdę cudowny. Niesamowicie oddziałuje na emocje człowieka. Pierwszą taką sceną jest spotkanie Peg (o ile dobrze pamiętam) i Edwarda w jego domu. ("A gdzie twój ojciec?" - "Nie obudził się") Ścisnęło mnie za gardło, naprawdę. Ach, nie będę się rozpisywać, bo film ogólnie jest FANTASTYCZNY. Burton+Depp - nie mam słów :)
Ja nadal płaczę na tym filmie i chyba nigdy nie przestanę. Rozklejam się na nim jak dzieciak i wcale się tego nie wstydzę, bo to jeden z niewielu filmów, który ściska za gardło tak wielu ludzi. Zawsze oczy szklą mi się w momencie, kiedy Edward wspomina swojego ojca i, gdy właśnie w momencie, kiedy miał dostać ręce, on umiera a jego "klucz do normalności" roztrzaskuje się na posadzce. Ten film jest genialny, będę go oglądać do starości i płakać :D
Burton+Depp+Elfman+Winona:) czy takiej ekipie mogło się nie udać? To po prostu skazane na bycie arcydziełem.
Film bardzo ładny i uświadamiający...
9/10
Dobra muzyka + brak głupich efektów specjalnych!
Raz w życiu oglądałam ten film i bardzo mi się podobał. Gdy wreszcie była okazja go oglądnąć na tv4 to puścili w takiej porze kiedy nie dało rady - święta, rodzina, zjazdy... masakra... Dlatego dziwi mnie ta nasza polska telewizja bo co roku puszczają Kevin sam w domu a Edwarda nie mogą... =/
Też tak uważam...w nowych filmach często widać przerost formy na treścią...
Generalnie film bez efektów specjalnych musi być cholernie dobry by przyciągnąć przeciętnego widza...oczywiście nie uważam się za jakiegoś specjalistę czy krytyka, bo o filmach mogę tylko tyle powiedzieć, że lubię je oglądać!
pozdro
Super film i to dzieki Johnnemu :) To wspanialy aktor :) Cudownie zadral :) Ja tez sie poplakalam :P
Kurna i znów się poryczałam :( wiecznie jak oglądam ten film ryczę jak małe dziecko ;( cudny film.....
oto jak można stworzyć arcydzieło bez nawału efektów specjalnych, bez ciągłej strzelaniny i walenia się nawzajem po gębach.....
10/10 polecam każdemu.....
ja też niedawno oglądałam go ponownie, myślałam, że już obędzie się bez łez, ale się myliłam ;)
Miło wiedzieć, że nie tylko mnie ten film zmusił do uronienia kilku łez ;) a jest naprawdę niewiele filmów które do tego doprowadziły. Na początku film zalatywał zwykłą nudą i tak było przez większość czasu, gdyby nie świetna gra Deepa ciężko by było, ale od chwili kiedy pojawiła się Kim wszystko powoli zaczęło nabierać barw. Wg mnie cały sens filmu zawierał się w tych prostych słowach "kocham cię" jakie padły w ostatnich scenach i to mnie rozwaliło... Dzięki tej jednej scenie przewinęło się przeze mnie tyle uczuć, po prostu ciężko to określić...
Też się popłakałam :)) a film był świetny! Wiedziałam to już po ekipie (Buron + Depp + Elfman). 100/10. POLECAM!!
Zgadzam się całkowicie...
A już myślałam, że tylko ja jestem taką beksą ;)
Film był bardzo wzruszający... choć wkurzyło mnie, że najpierw wszyscy korzystali z talentu Edwarda (Obcinanie włosów psom,kobietom i strzyżenie krzaków) a potem odwrócili się od niego... :( bardzo realistycznie i smutno...
Zakońcenie mogłoby być bardziej happy :D
Mnie też film bardzo się podobał, głęboko poruszający, piękny także wizulanie. Pod maską metafory opowiada o powszechny przecież problemie tolerancji, odmienności. Jak zawsze w filmach Tima Burtona rzeczywistość jest ukazana z niesamowitą magią, klimatem i atmosferą, czego nie można zapomnieć. Oglądając jego dzieła jednocześnie można "oderwać" się od rzeczywistości i przemyśleć świat, który nas na co dzień otacza.