jak to w ogóle mozliwe że człowiek stworzył człowieka i zapomniał dać mu rąk. jak mógł życ w takim warunkach. widzieliście kiedyś człowieka co miał nożyce zamiast rak??? ŻENADA!!Edward jest fryzjerem i jest przyciumrany!! czy to od razu wskazuje na to ze jest gejem? scenarzyści oczywiście nie liczą sieę z uczuciami ludzi o odmiennej orientacji!!!!!!!! co ten film ma przedstawic?? zal.pl
Nożyce zamiast rąk:
- co z tego, że masz ręce skoro nic nimi nie potrafisz
- co z tego, że masz przyjaciół skoro nie ma ich wokół ciebie
- co z tego, że mieszkasz w pałacu skoro nie masz domu
- co z tego, że umiesz mówić skoro gadasz głupoty
może to pomoże ci w zrozumieniu tego filmu:) pozdrawiam...
Elementy zmyślenia występują, ale to jest trochę dramat :)
Mimo to zgodzę się, że na filmwebie trochę mylą gatunki.
Tu akurat nie jest pomylone .Ja jednak powiem że filmów Tima Burtona nie da się zaliczyć do jakiś sztywno usystematyzować że jest taki a taki gatunek i rodzaj filmu. Dla mnie jako gatunek lub rodzaj jest to Film Tima Burtona i nijak nie można tego inaczej określić .Filmy Tima są jedyne w swoim rodzaju i to by było na tyle.:)))
Co ci przyszło do głowy, żeby odbierać ten film dosłownie? To jest film z podwójnym sensem. Wszystkie filmy Burtona opierają się na bogatej symbolice, i należy je odczytać napjpierw dosłownie, a dopiero potem symbolicznie.
A w ogóle to w którym momencie wywnioskowałeś/aś, że Edward jest gejem? XD
dramat... może ale sci-fi? co to, to nie. I niby jak możesz brać ten film dosłownie? To fantastyka na tym rzecz polega. wg mnie film był świetny, bo burtonowski a Depp zagrał fantastycznie :D
Wzruszająca, symboliczna "baśń" a la Tim Burton z Johnnym w roli głównej i muzyką Elfmana w tle... czego chcieć więcej?
Właśnie, filmów Burtona NIE WOLNO brać dosłownie:) To takie baśnie dla dzieci z przesłaniem dla dorosłych. A poza tym, to wydaje mi się, że ten naukowiec po prostu nie zdążył dać mu rąk, bo zmarł.
Nie było tak..?
Moim zdaniem to ręce miały być w pewnym sensie nagrodą dla Edwarda. Hm. A nawet jeśli tak nie było to w każdym razie wyraźnie ukazane było, że nie zdążył mu ich dać.
to Edward był gejem?
ahaaa, widocznie nie pojęłam ;> Możesz napisać mi nieświadomej co o tym świadczy?
i czy naprawdę bierzesz baśń za szczerą prawdę
No tak, Edward miał mieć ręce i w sumie miał być to dla niego prezent, ale jego "stwórca" nie zdążył mu ich... eee... zamontować (?) bo zmarł (obstawiam że na zawał ;P )
niezła prowokacja;) a w bajce o czerwonym kapturku nikt nie myśli o biednych komuchach którzy mogli się poczuć urażeni... a poza tym jak wilk mógł rozmawiać z człowiekiem??!! a potem połknąć 2 osoby w całości tak że dało się je jeszcze żywe wyciągnąć z żołądka???!!!! co za bezsens... idiotyzm normalnie... i jeszcze małym nieukształtowanym, wszystko chłonącym umysłom to wbijać co wieczór przed snem do głowy... wstyd, ludziska, wstyd!!! OGARNIJCIE SIĘ!!!
jest gejem no bo był fryzjerem i taki delikatniutki. natepnym razem jak bede ogladac bajke to pomyśle ned ukrytym sensem:) aha ja nie prowokuje tylko zaskakuje :P
no tak. przecież miał taki wielki wybór stanowisk pracy z nożami zamiast rąk. czemu nie pomyślał o zostaniu rzeźnikiem i krojeniu mięsa? albo garbarzem? mógł też ciąć opakowania do czekoladek i zawijać je w te sreberka. czemu nie został np. pomocnikiem kucharza i nie kroił warzyw? bo był gejem! ;) hahah
Film przede wszystkim ma przedstawić samotnego, zagubionego człowieka. Nożyce zamiast rąk mają symbolizować jego odmienność, to że większość ludzi wcale go nie znając odrzuca Edwarda i jest nietolerancyjna wobec jego inności. Nie można traktowac wszystkiego dosłownie. To własnie urok tego filmu.
oczywiście każdy interpretuje film na własny sposób. Edward może symbolizować osobę o odmiennej orientacji seksualnej ale nie można powiedzieć że sam nią był. a jeśli nawet zaczniemy to interpretować w ten sposób to nie sądze żeby stwierdzenie 'scenarzyści nie liczą się z uczuciami gejów' było trafne. to nie scenarzyści tylko ludzie w realnym świecie się z nimi nie liczą. i to chcieli w tym filmie pokazać. nieważne czy będzie to gej, żyd, czy ogr z bagien.
Wg mnie, nie sposób było to pominąć, zbyt wyraźnie było to ukazane :)
Przecież było, chyba nawet on sam mówił, że dla niej by zrobił wszystko ;)
Rany boskie... Ktoś tu nieuważnie filmy ogląda... Było przecież, że nie ZAPOMNIAŁ mu dać rąk, ale nie zdążył... Gdy mu je dawał, zmarł, a Edward z wściekłości chyba (chyba bo już dokładnie nie pamiętam) je zniszczył...
No właśnie... Jeśli będziesz brać wszystkie filmy na serio, to tak naprawdę każdy będzie beznadziejny :/
Ale ty jestes glupi,niewiem jak taki film mozna wogole nazwac klapa, i co ty z gejem wyskakujesz,edward wogole mi sie z nim nie skojarzyl
Jeśli ktoś daje taki temat, to musi liczyć się z komentarzami...Nie rozumiem również, jak można powiedzieć, że Edward był gejem??? W filmie wyraźne jest ukazane, że Edward był zakochany...w Kim. Zgodzę się, że w Tim Burton umieszcza wiele symboli w swoich produkcjach. Niestety, nie wszyscy potrafią je odczytać i zrozumieć...Przykro mi z tego powodu;(
a musi być w filmie gejem, żeby symbolizować geja? sprawdźcie sobie jeszcze w słowniku znaczenie słowa "symbol"...
Nie musi nim być, ale powinien posiadać pewne jego cechy, a w filmie ewidentnie był ukazany jako heteroseksulana osoba... >< Matko. Niech każdy sobie interpretuje posatć Edwarda jak chce, wszak 'symbol' jest wieloznaczny, ale dla mnie jest to symbol osoby nieakceptowanej przez środowisko z innego powodu niż orientacja seksualna, czytaj: np. niepełnosprawność, np. zbytnia wrażliwość, np. naiwność itd, itd.
Jest to symbol osoby nieakceptowanej przez środowisko, za swoją odmienność, której podmiotem może być również orientacja seksualna.
W sumie masz racje...Każdy te symbole odczytuje inaczej. I to jest właśnie magia filmów Burtona;)
Jedno zasadnicze pytanie zanim skomentuję ten wątek: co to znaczy "przyciumrany"?...
Trochę to dla mnie nie do pojęcia, że taka osoba jak ty mająca w ulubionych filmach między innymi Forrest'a Gump'a, dzień świra i marzyciela mogła nie pojąć tego filmu. Fakt faktem filmy Burtona są jedyne w swoim rodzaju ale z takimi filmami w ulubionych pisać takie rzeczy o Edwardzie to aż wstyd :P Obejrzyj jeszcze raz, może w lepszym humorze ;P Pozdrawiam
Oczywiście, że dramat. Jest to film o dramacie człowieka, który jest odrzucony przez społeczeństwo, człowieka skazanego na samotność tylko dla tego, że różni się od innych. Z drugiej jednak strony film posiada niepowtarzalny baśniowy klimat. Myślę, że reżyser w tym filmie w genialny sposób połączył te obie rzecz. Dla mnie jednak to bardziej dramat. Myślę, że każdy kto jest w stanie postawić się na miejscu Edwarda dojdzie do tego samego wniosku.
Skoro Edward był gejem, to Kim musiala byc facetem ? :)...Film jest naprawde piękny. Według mnie film zaczyna sie komedią. Odkąd Ed zostaje wrobiony przez chlopaka Kim zaczyna sie dramat i koniec komedii. Żeby stworzyc takie dzielo trzeba mieć wspaniałą wyobraźnie.