kocham ten film ...płakałam po nim dwa tygodnie (no oczywiście kope lat temu:). NIe mogłam się pogodzić z tym, że ta "wstrętna" blond lalka, porzuciła kogoś tak fascynującego, niebanalnego, wrażliwego i kochającego jak Edward. Obok "Pięknej i bestii" to smak mojego dzieciństwa- dziecęcych marzeń o księciu, "tej" miłości i przeżyciu czegoś metafizycznego... sentyment pozostał do dziś ( i do Johnnego Deppa oczywiście też:)