czy wizerunek edwarda nie przypomina wam lunatyka cezara z filmu gabinet dr calighari?? czy było to celowe, czy może nieświadoma kalka?? może był to hołd oddany postacii z horroru bądź posłużenie się jej ciekawą aparycją- bazując na tym że raczej mała część widowni zauważy podobieństwo;>??
pozdrawiam i liczę na odpowiedzi
Brawo:) Wg mnie to ukłon w stronę starych horrorów i jawne przyznanie się do inspiracji. Ja podczas oglądania "Edwarda" miałam non stop skojarzenia z niemym kinem. W scenie zabicia Jima - niemiecki ekspresjonizm, a gdy Edward znalazł się w potrzasku podczas okradania domu Jima - przypominał mi Bustera Keatona, choć może to już przegięcie;)