To miala byc tylko bajka, kolorowe mieszkania, rozwrzeszczane paniusie, mocno wyjaskrawione odbicie wspolczesnego amerykanskiego miasteczka. W ta otoczke wtopiono jedna z najsmutniejszych historii kina jakie dane mi bylo obejrzec, polaczenie wszystkich najwazniejszych dla kazdego czlowieka wartosci, ukazanie mocnych kontrastow pomiedzy pieknem a brzydota, plycizna a glebia serca... Bez ogrodek powiem ze sie poplakalem jak bobr na koncu, a przeciez to tylko bajka... Bez smutnego zakonczenia ten film nie bylby soba. Aktorstwo, dialogi, nawet troszke inteligentnego humoru... Polecam kazdemu, na pewno zapadnie w pamiec na dlugi, dlugi czas, oczywiscie jezeli oczekuje sie od kina czegos wiecej niz efektow specjalnych i durnych poscigow... 10/10.