Być może w wielu. Smutny film. Mi dał do myślenia jak wielką rolę takie egzaminy mają w tamtych krajach. Że nie pośrednio a bezpośrednio potrafią decydować o losach ludzi. To niesprawiediwe

Ciekawe, czy byłoby wielu chętnych na przejażdżki kolejką górską, lub do nurkowania batyskafem zaprojektowanym przez takich inźynierów? Albo do leczenia przez takich lekarzy? Choć nawet ci prawidłowo* wykształceni (*tzw. medycyna rockefellerowska/współczesny model nauczania) nie potrafią współcześnie np. rozpoznawać/korzystać z leczniczych ziół: wiedza, której przysłowiowa 'wiejska baba' albo ogrodnik samouk często używają latami skutecznie. Niektórzy w domu używali lekceważonych ostatnio metod np. bańki: wg. części światłych 'delalerów korpo-piguł' 'anachronizm i zacofanie', ale ..działa, a i w sporcie jakoś wciąż w użyciu. PS albo do głosowania na polityków i oddawania zarządzania/decyzji osobom z kupionym MBA ..a nie, czekaj, uznajmy, że akurat tego pytania nie było.