Kukiełki rządzą! :D Jestem zachwycona animacją i scenografią. To niezaprzeczalny atut filmu. Poza tym to całkiem niezła parodia amerykańskiego komercyjnego kina. Ale nie tylko. Ta produkcja ośmiesza dosłownie wszystkich! Szkoda tylko, że nie ma w niej tyle humoru, ile by się oczekiwało. W pewnym momencie film zaczyna przypominać te ekranowe historie, które przecież ma wykpiwać. Ale jest parę scen, które po prostu powalają na ziemię ;p Oto moje typy:
- niekończące się rzyganie z patetyczną muzyką w tle
- akrobacje łóżkowe kukiełek
- czarne pantery ;p
- filozofia kutasów, cip i dup - genialna metaforyka ;p