Z tego można było zrobić znakomita kontynuacje , sceny w domu ze śmiercią sprzątaczki i wiele innych były rewelacyjne co z tego jak wszystko się szybko skończyło ..
czy ja wiem...film wyglada jak 2 dosyc srednie odcinki sklejone w jedna calosc, nie wnosza w sumie nic nowego, natomiast zakonczenie wg. mnie jest dosyc otwarte i wydaje mi sie, ze nie jest to definitywny koniec historii. cos jeszcze z tego happy endu mozna wykombinowac
Film nie ma prawa wnosić nic nowego. Ale dokończyc historię serialu. Więc nie wiem po co te narzekanie.
narzekanie, bo byl nudny jak flaki z olejem...zreszta czytam komentarze na profilu netflixa i ponad polowa ludzi jest rozczarowana
Jeśli film nie wnosi nic nowego to jest kompletnie niepotrzebny i nie powinien powstawać. Ten film miałby sens gdyby stał na własnych nogach tak jak świetne Better Call Saul.
Widzisz ten film mnie wzruszył bo kompletnie zapomniałem jak prawie 10 lat temu zacząłem oglądać ten serial i po tym filmie przypomniałem sobie jak świetną serią był breaking bad. Film ten miał na celu pokazania ludziom co się działo z Jessem po tym jak był więziony.
Oj, widzę że nie tylko ja tak mam. Bardzo dobrze się oglądało! Świetne sceny z szukaniem kasy w domu Todda, z policją jaka pojechała pod sprzedawcę odkurzaczy. Bardzo fajnie mi się oglądało I chciałbym więcej! A tutaj już koniec. Miło było ich zobaczyć po tych wszystkich latach. Cieszę się że taki bohater jak Pinkman kończy dobrze. Ile gość miał stresu w swoim życiu, to już mu wystarczy. Niezbyt rozumiem tylko dlaczego za 1800 mniej nie chciał zająć się sprawą ten od odkurzacza. To nie ma sensu.