Obejrzałem 30 minut tego filmu i z przykrością stwierdzam że się zawiodłem. Spodziewałem się czegoś na miarę desperadosa, a z każdą minutą moja opinia o tym filmie spadała. Aktorzy grają sztucznie i ta monotonia. Momentami potrafił być zabawny lecz to nie ratuje całego filmu. Może to i lepiej dla filmu że oglądałem go tak krótko bo ocena pewnie by i bardziej spadła. To tyle ode mnie :)
30min? troche dziwne, ja staram się wszystko do końca obejrzeć. szkoda że nie dotrwałeś do końca bo w drugiej połowie jest niezła akcja, ale co kto lubi, rzecz gustu
Wydaje mi się, że aby oceniać film, trzeba go zobaczyć w całości. No ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam
Słuchaj... Po cholerę mam się męczyć przy filmie który jest nudny jak flaki z olejem?? (wiem że wyrażenie tandetne, ale inne mi tu nie pasuje). Film oceniłem pod względem 30 minut dlatego, ponieważ dalej już po prostu oglądać nie mogłem, a takie gówno aż szkoda nie ocenić :)
Już samo zaniechanie oglądania filmu jest wyrażeniem swojej opinii o filmie i umieszczeniem go gdzieś w dolnych partiach zakresu ocen. Dlaczego komuś, kto "nie zdzierżył" odmawiasz prawa do podzielenia się wrażeniami z innymi użytkownikami FW?
Jeśli np zobaczyłbyś przypadkiem film, gdzie dwugłowy tygrys walczy ze skąpo odzianą panienką dosiadającą stalowego pająka (o rrrety...), to obejrzysz do końca tylko po to, żeby wyrobić sobie zdanie o takim "arcydziele"?
To ja sobie pozwolę użyć metafory, jak na przykład dorwie się laskę, co ma kiepskie cycki, małe i takie nieciekawe, ale za to na dole cipa czysta, zadbana ładnie wygolona, tyłeczek też jędrny i fajny, to jak ktoś, kto bawił się jedynie jej cyckami może oceniać ją całą?
Wiesz, może na forum "Epoki Lodowcowej" czy najnowszego "Madagaskaru" a nawet "Drzewa życia" nie napisałbym czegoś takiego, ale kurcze pieczone, to forum filmu, w którym ginie kilkudziesięciu ludzi, krwi jest naprawdę sporo, przemocy również, trafiła się nawet scena seksu... i czy w takim kontekście razi użycie słów "cipa" i "cycki"? Są one kolokwialne, bez dwóch zdań, ale nawet nie tak do końca wulgarne. Tym nie mniej dla tych bardziej wrażliwych proponuję medyczne zamienniki, czyli "wagina" i "piersi".
Planujesz jakiś gej-podryw czy przyjaciół szukasz? Cały czas myślałem, że to film tutaj oceniamy, ja tam tobą nie zamierzam się w ogóle zajmować.
Oczywiście, że tak. Przebrnąłem przez wiele "arcydzieł" , oglądając je do końca choćby po to, aby moja ocena była obiektywna. Poza tym, nie odmawiam nikomu prawa do oceny na FW, może nie doczytałeś(aś) do końca, ale wyraźnie napisałem, że to tylko moje zdanie. Także nie każdy musi je podzielać.
Tak jak mówisz. Każdemu się podoba co innego. Ja nie dałem rady przebrnąć przez ten film bo po prostu nie chciałem się męczyć... Tyle. Ja ocenię na 5. A ktoś inny powie że ten film jest wybitny i zasługuje na oscara. Tyle ode mnie.