W sumie szkoda, bo film miał pewien potencjał. Ot, banda dowodzona bodaj przez nadzorcę rancza (bodaj, bo do filmu nie ma żadnych napisów) próbuje przejąć na własność ranczo po śmierci dotychczasowego właściciela i oślepnięciu jego żony. Niecnym zakusom próbuje zapobiec jeden z kowbojów pracujących na ranczu. I to...