bardzo popieprzony film. I to nie tylko ze względu na fabułe a na formę w jakiej został nakręcony. Dynamiczny montaż i wiele scen (szczególnie na początku) które kończą się dziwacznymi, psychodelicznymi i pełnymi symboliki obrazami by w następnym ujęciu przenieść widza w inne miejsce i sytuację sprawiają, że dzieło...
Manekiny i lalki. Wspaniała kombinacja, acz raczej wspólnie niespotykana w horrorach - w tej chwili na myśl przychodzi mi wyłącznie świetny pełnometrażowy debiut Davida Schmoellera "Tourist Trap" (1979), jakże zachwalany przez Stephena Kinga w "Danse Macabre". No i "The Killing of Dolls" Miguela Madrida - dziwaczna...