Piękny film, naprawdę mi się spodobał, śliczna Penelope i doskonała gra Kingsleya, a
jednak nie przemawia do mnie ich miłość. Przez cały film marzyłam, żeby ten romans się
skończył. Rozumiem, że miłość nie zna wieku, ale ten związek był karykaturalny i nie wierzę,
że David naprawdę pokochał Consuelę. Według mnie to było pożądanie, ciągłe bieganie za
namiętnością i seksem.
Kto wie...
Miło się na nich zerkało.
Consuela przeszła niesamowitą przemianę. Od spokojnej studentki w przeciętnej fryzurze do pewnej swojej seksualności kobiety.
Uwielbiam ich dialog, gdy wracają z zakupów i widzą George`a z "przyjaciółką". I ten późniejszy, już w domu, przy rozpakowywaniu zakupów. Consuela zdaje się dawać mu do zrozumienia (co zresztą wcześniej podkreślała), że nie uznaje czegoś takiego i jak ważna jest dla niej monogamia. Być może David poczuł coś głębszego do niej. Być może nie był gotowy na węzeł, konkretną deklarację. Ale to co stworzyli było na swój sposób piękne.
Mi tez sie wydaje ze to nie byla milosc, przynajmniej z jego strony. Consuela wydawala sie byc bardziej zaangazowana, wierzyla w ten zwiazek, chciala zeby cos z tego bylo, starala sie. Wydaje mi sie, ze z tego moglaby byc i milosc i cos pieknego gdyby tylko David dopuscil do siebie taka mozliwosc, przestal sie bac tej roznicy wieku i tego, ze Consuela go zaraz zostawi i paru innych rzeczy ktore podpowiadala mu wyobraznia. Nawet jesli nie skonczyloby sie to wspolnym domkiem z ogrodkiem i gromadka dzieci- czy to zle?
Ciężko odpowiedzieć na pytanie, czy to była miłość, czy ciekawość, czy pożądanie. Jedno Wam mogę powiedzieć na pewno - mimo że takie związki mogą wydawać się Wam karykaturalne, one istnieją. Jest w nich coś pięknego, ale zawsze są szalenie toksyczne, co obrazuje ten film. W tym przypadku całą radość ze wspólnych chwil zatruwała zazdrość o... młodość i to, że piękną Consuelę odbije Davidowi młody amant. I jest to zazdrość powszechnie spotykana w takich przypadkach, absolutnie naturalna i musiała doprowadzić do rozłamu, do którego akurat David umyślnie przez to dążył. I tak była to relacja niezwykle zdrowa, pomijając oczywiście tendencje Davida do równoległych kontaktów fizycznych z innymi kobietami. Ale... to też jest, jeżeli mogę tak to ująć, normalne.
Myślę, że o autentyczności tego uczucia bardzo dużo mówi zakończenie filmu.