najgorszy film jaki widzialam!! o niczym po prostu! i te obrzydliwe sceny dziadka z kobieta ;/
sceny straszne na miare horrorow. ledwo mozna wytrzymac do konca. film przeenudny!! i wcale nie ma zadnej glebi. nie polecam nawet wrogom.
Przejrzałem twoje 'ulubione' - głupawe komedie, horrory i bajki. Rzucanie się na głęboką wodę i oglądanie melodramatu to chyba nie był najlepszy pomysł...
a co moze nie masz ulubionych bajek z dzieciństwa?? ;/ Lepiej nie komentuj jak nie umierz obiektywnie oceniac.
co za różnica co ktoś ma w "ulubionych"? To nie jest żaden wyznacznik bo nie masz pojęcia z jakiego powodu ktoś sobie dodaje tam filmy - czy uważa go za najlepszy, najgorszy, zwracający uwagę czy JAKIKOLWIEK! "Ulubione" to nie jest "te filmy uważam za najlepsze w całej historii kinematografii" - to miejsce gdzie dodajesz dowolne filmy, również takie, których za "wybitne" nie uznasz a jedynie masz ochotę o nich pamiętać.
dla mnie ocenianie osoby po tym co sobie wrzuciła w "ulubione" jest co najmniej głupie a widzę, że jest to plaga tego portalu.
ps. sorry za offtop.
może i ani ja ani kolega czy tam koleżanka powyżej nie miałem na myśli treści, ale przekaz!! A Ty nie myśl w ogóle widać to nie dla Ciebie ;]
Private Witt to jakies kuriozum internetowe. Gosc siedzi od miesiąca na stronie Elegy i jak tylko pojawia się jakaś pozytywna opinia o filmie , szybko czuje się w obowiązku sprostowaniu tego faktu ;) Hehehe... Człowieku, zakochaj się i wyluzuj ;)
heheheh ale was to boli co nie ;] do usranej śmierci będę zaglądał na to forum, a miłości mi nie brak:) ale dziękuje za troskę :D
To będziemy się tu widywali jeszcze długo, bo własną piersią bronić Elegii będę ;) Martwię się o Ciebie... martwię Chłopie ;)
hehe to naprawdę miło, gdybym otaczał się samymi takim ludźmi jak Ty zapewne bym był o wiele bardziej szczęśliwym człowiekiem :), ale to nie zmienia faktu, że Elegia musi odejść !!! ;)
Katee
Nie prowadź już dyskusji z tym człowiekiem. To nie ma sensu. Niedługo prawdopodobnie będzie łatwiejszy dostęp do niepublicznej służby zdrowia...
Skąd się biorą tacy ludzie jak Ty??????? Jedziesz każdemu co ma odmienne zdanie od Ciebie czy tylko mnie kopnął ten zaszczyt??
Jeżeli Twoim zdaniem jest to słaby film, to pozostaje Ci już tylko obejrzeć np: Złotopolskich. Serdecznie pozdrawiam i współczuję.
Musisz dziecko jeszcze dorosnąc. (I nie obrażaj się).Wiele lat mi brakuje do wieku bohatera, Tobie przypuszczam, tym bardziej, ale do mnie trafia. Ty musisz poczekac. Film polecam.
tak jak uważam że film jest kiepski to po prostu do niego nie dorosłem ... no bo przecież inaczej być nie może.
A mnie się film niesamowicie podobał. A obrzydliwe sceny 'dziadka z kobietą' jak określiłaś to jest dość normalne w XXI wieku, więc nie wiem co Cię tak szokuje;)
jeden z lepszych filmow jaki widzialem w tym roku. samo zycie. polecam wszystkim fanom dobrego kina.
Wiem, że patrzenie i ocenianie kogoś gustu po jego liście ulubionych filmów jest trochę infantylne i dziecinne ale droga Claudio Jack Nicholson i Paris Hilton raczej nie maja ze sobą wiele wspólnego, chyba, że coś przeoczyłem;). Film interesujący, kreacja Kingsleya szczególnie warta odnotowania i nastrój refleksji, który osobiście uwielbiam w filmach.
Szczerze? Ja nie wiem, co Was wszystkich obrzydza w scenach Penelope z tzw. "dziadkiem"...
Osobiście film bardzo mi się podobał (wspaniały nastrój), dałam 9.
Do kina wybrałam się we wtorek, na projekcji byłam tylko ja i straszy mężczyzna - zbieg okoliczności ;)
....No i co, i co było dalej?......Tak fascynująco zaczęłaś i co i tyle.W XXI wieku wiek zafascynowanych sobą ludzi nie ma żadnego znaczenia. Erotyczne fascynacje starszą od siebie kobietą lub starszym mężczyzną mogą nieźle pokomplikować to zwykłe szare życie. Dla mnie nie ma to znaczenia. Albo mi się ktoś podoba albo nie. ( W moim przypadku chodzi tylko o kobiety ).
Wg mnie film jest bardzo dobry. A "sceny dziadka z kobieta" absolutnie nie są obrzydliwe. Nie mogę zgodzić się również ze stwierdzeniem, że "film jest o niczym". Naprawdę polecam każdej wrażliwej duszy:)
To tak, jakby powiedzieć, że życie jest o niczym. Każdy film jest o czymś, no może nie każdy jest na dobry temat ( np. Teeth), ale twierdzenie, że Elegia to film o niczym i jest beznadziejny to gruba przesada. Co do scen dziadka z kobietą to co was brzydzi? Miłość? Zbliżenia dwojga ludzi, którzy się kochają? To jest obrzydliwe? Komuś się nie podobało, ok, ale nie przesadzajcie, że ten film się do niczego nie nadaje. Dla mnie ten film był bardzo dobry, Ci co oglądali i zrozumieli wiedzą o czym mówię, Ci, którzy tylko oglądali nigdy nie zrozumieją.
Skoro wiekszosc osob w tym temacie twierdzi ze film jest beznadziejny to chetnie posluchalbym daczego. Zazwyczaj opinie o filmie wydaje sie na jakiejs podstawie i argumentuje sie ja, a narazie z tego co widze to wpowiedzi tych,ktorym film sie nie podobal to sprowadzaja sie do napisania ,,najgorszy film bo tak".
Dla mnie osobiscie jest swietny., nie dosc ze przedstawia w wspanialy sposob relacje damsko-meskie to do tego aktorstwo jest naprawde na wysokim poziomie, dialogi i monologi zostal niemal idealnie dopasowane do rozwoju fabuły. Dużym minusem jak narazie jest dla mnie zakonczenie, ktore troszke mnie rozczarowalo ale ogladne jeszcze raz to moze zmienie zdanie ;). Faktem , ktory mnie zszokowal, jest to ze rezyserem filmu jest kobieta, musi ona znac dobrze meska nature poniewaz przedstawila ja w niektorych momentach lepiej niz zrobilby to niejeden rezyser(wedlug mnie oczywiscie)
PS: Jak dla mnie mowic ze ten film jest o niczym to jak komplement:P poniewaz zrobic z najbardziej prostego i pospolitego tematu swietny film to jak dla mnie absolutne mistrzostwo:) ( patrz: np filmy Allena)
Przyłączam się do Twojego zdania. Dla mnie to naprawdę dobry film. Wielopłaszczyznowy tematycznie, a co najważniejsze będący czystą obserwacją, specyficznych damsko-męskich relacji. Bez zbędnego moralizatorstwa. Fakt, że film jest niezwykle "statycznym" obrazem, nie świadczy o tym, że jest zły ;).
Kilka osób mówi że nie wie no czym jest film, a ponadto mają więcej niż 10 lat. Wyjaśniam, film jest:
1. O miłości starszego gościa i młodej laski.
2. O przyjażni.
3. O starzeniu się.
4. O chorobie.
Czy to takie trudne żeby to zauważyć?
Oczywiście nie było mordobicia, wybuchów i karate.
kolega wyjasnil a ja i tak nadal nie wiem o co chodzi:)
rzart:)
na fima recenzje natknelem sie jakis czas temu na wp i jak zwykle chlopaki skopali ja na calego,ale na sam film poczekalem sobie dluzej...zazwyczaj jak mi taki tytul obije sie o uszy gdzies go przypadkiem wychacze w necie..daje sobie czas na to by "ochlonac" i poczekac na "odpowiedzni czas" bo go ogladnac..taki fetysz odnosnie kinomatografii:)
dluzej juz nie moglem czekac jak przeczytalem kolejna juz recenzje,tym razem od mojej "ex" co to "cos " podobnego w swoim zyciu przezyla...a recezja mowila ze "trafili producenci w sedno tematu" a ze moja ex na tych tematach zna sie az za dobrze?! nie omieszkalem do filmu przysasc..
a/i chodz film sie mi spodobal i nie przez glowny watek,cz ze czegos wiecej sie dowiedzialem o mojej "Ex" ale bylo tam o przyjazni ,ktora cenie przede wszystkim,a tam przyjazn pokazano calkiem porzadnie.pozdr
A mnie ten film upewnił, że miłość pomiędzy 'dziadkiem' a 'wnuczką' jest po prostu obrzydliwy! Sceny pocałunku i seksu budziły we mnie odrazę. Zmarnowałam tylko czas na ten film.