Elektra
2005
Ale podoba mi się na tle reszty dzisiejszej masówki tłuczonej na klasycznych fabułach i postaciach Marvela. Intymniejsze i duszniejsze, powiedzmy.
Ten film jest znacznie lepszy niż inne, dziwne filmy o superbohaterach/bohaterach komiksów. Ma w sobie coś fajnego, jakiś tajemniczy wątek, i bardzo ładne obrazy.
Jak na film o płatnej zabójczyni, w obrazie nie ma praktycznie krwi. Trochę to razi w oczy. Natomiast przeciwnicy, o których pisałem wyżej, po pokonaniu przez bohaterkę zamieniają się w zielona chmurę dymu… Pozostawię to bez komentarza
Jedna z najgorszych ekranizacji komiksów jakie widziałem. "Elektra" nigdy nie należała do lubianych przeze mnie postaci Marvela, a to co tutaj z nią zrobiono powinno być karane. Mocno komiksową historię ktoś postanowił zrealizować jakby to był jakiś Szekspir zatrudniając do tego aktorów mających przerwy w serialach....
więcej