Zabij je wszystkie było pokazane, w jaki sposób zginęła Jillian.. Wydaje mi się, że lubił młode dziewczyny, te dwie przynajmniej były w podobnym wieku, oprócz tego tamta dziewczyna która zaginęła miała na szyi ten wisiorek, który miała też Jillian. A co do zgłoszenia zaginięcia, jej matka myślała, że się wyprowadziła, że w końcu opuściła to miasteczko, wcześniej też uciekała a jej matka z tym nic nie robiła. Nie poszukiwali ją, bo tak naprawdę oprócz Sary nie miała nikogo.. Była już pełnoletnia, więc każdy mógł sobie pomyśleć, że gdzieś wyjechała. Policjant z którym czatowała Jilian, też nie chciał zbytnio pomóc Sarze, bo bał się że wyjdzie na jaw że ma tam konto i że czatuje z młodymi dziewczynami.. A jeszcze sama Jill postraszyła go doniesieniem do jego żony. Wtedy koło śmietnika złapał ją ten policjant, i ostrzegł ją że będzie miał ją na oku, nie chciał, żeby nadal wnikała w to wszytko, chciał aby dała temu spokój, bo wyszłoby wiele niewygodnych spraw łącznie z nim na jaw, co pisał z Jill itp. Mi się film bardzo podobał... dokładnie go przeanalizowałam i stwierdzam, że był świetny ;) Mam nadzieję, że pomogłam. ;)

tak, pomogłaś. Dziękuję :)

Po pierwsze to był ojciec Darli, a nie Carli i on wręcz przeciwnie - nie lubił młodych dziewczyn pokroju Jill i Janet, bo próbowały go uwieść, bo uwodziły i spotykały się z różnymi facetami. Był bardzo religijny, a to, że je zabijał to była swego rodzaju kara za ich postępowanie! Chyba bardzo źle przeanalizowałaś ten film. Nikt nie szukał Jill i innych dziewczyn, bo miały opinię puszczalskich, prowadzających się ze złymi facetami i każdy uważał, że po prostu uciekły/wyjechały z małej mieściny w świat, z przypadkowymi typkami i nie warto ich szukać - to akurat było dobitnie powiedziane w filmie - wcale nie chodziło o to, że Jill była pełnoletnia i mogła robić co chce. ( Z resztą to, że ktoś jest pełnoletni nie znaczy, że nie można zgłosić jego zaginięcia jak nie daje znaku życia.) Matka J faktycznie nie zgłosiła, bo była przekonana, że Jill po prostu wyjechała(co J zawsze powtarzała), nie wiedziała nic o jej randkach i potencjalnym zagrożeniu, ale przecież była scena, w której wydawało jej się, że Jill wróciła, a gdy weszła do jej pokoju usiadła i się rozpłakała. Policjant po prostu krył własny tyłek, dlatego nie przyjął zgłoszenia i poszedł nastraszyć Sarę, bo miał żonę, a pisał do młodych dziewczyn.