najgorszy nie jest, ale najlepszy to też nie. widziałąm go już kilka razy, zazwyczaj tak po połownie. Jest pare ciekawych fragmentów, wredna małpa co roznosiła bakterie, oczywiście głupi wątek małżeństwa, które się pogodziło, bo jedno z nich zachorowało, wredny generał, który na końcu dostaje za swoje, żołnierz, który na końcu posłuchał własnego sumienia i znalazł odwagę by sie sprzeciwić temu złemu, no i bohater, któremu nikt nie chce wierzyć...