Fabuła nie jak z bajki, ale przemyślana. Ja raczej myślałam, że przez cały film ten Caleb był poddawany testowi (tak, żeby było ciekawiej). Chodziło jednak trochę o co innego... efekty za samego robota- świetne. Jak najbardziej film był dreszczowcem, bo akurat przecinanie sobie żyły było raczej ohydne, sam klimat też dużo robił! Vikander też dobrze grała.