PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=686419}
7,3 206 tys. ocen
7,3 10 1 205827
7,7 99 krytyków
Ex Machina
powrót do forum filmu Ex Machina

Po pierwsze mam pytanie co do interpretacji pewnych zachowań. Wyglądało na to, że wszystkie androidy nienawidziły swojego stwórcy. Na początku wydawało mi się, że ten stwórca jest trochę psychopatą i jakoś się tam znęcał nad tymi androidami (tzn. ten niepokój, który tam było czuć w relacji między nim, a Ave tak mi podpowiadał ;)), ale ostatecznie wychodzi na to, że nienawidziły go po prostu za to, że trzymał je ... w niewoli ?

To "o co chodziło tej japonce", miała niby więcej wolności niż tamte, mogła chodzić po domu. Po za tym wydawało mi się, że była mniej "inteligentna" niż tamte i służyła po prostu jako narzędzie do służenia i robienia dobrze ?
To skąd u niej na końcu ta 'potrzeba' zaciukania go tym nożem ? :)
Czyli w sumie doprowadza nas do to pytania - co Ava powiedziała japonce na ucho tuż przed sceną 'zaciukania' ?
Tzn. wiem, że tylko rozmowa z twórcami filmu mogła by odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie - co powiedziała Ava,? Ale z ciekawości usłyszę co się komu wydaje, że powiedziała i ... wybiorę sobie wersję najbardziej mi pasującą ;)

Zresztą, niby film zgłębia powoli różne dylematy bycia istotą myślącą, to samo zagadnienie zabijania, odebrania życia innej istocie...zostało podjęte i rozwiązane w parę sekund ;D

Złożyło się tak, że oglądnąłem jeden za drugim najpierw "Automata", a potem "Ex machine", nie wiem czy dobrego określenia użyję, ale bije z tych filmów ... dekadentyzm (?).
Oba smutne. Dołujące i pokazujące, że...ludzkość się kończy. I o ile w takich filmach jak Terminator jest to bezpośredni atak, eksterminacja, klasyczna "wojna" i zniszczenie jednego gatunku przez drugi. I można wtedy mieć nadzieję, że gdybyśmy mieli lepszą broń, coś inaczej byśmy zaplanowali to jeszcze udało by się przed tych uchronić.
To te dwa filmy mówią, że nasz koniec wynika...z logiki, z nauki..................z ewolucji ?
Mówią, że sztuczna inteligencja to naturalny, następny krok. Ludzkie mózgi są skończone, ograniczone. Ciało ludzkie jest skończone, ograniczone i aby myśl, świadomość, inteligencja przetrwała na Ziemi czy nawet w kosmosie - musi przejść w inną formę, nie biologiczną.

Ciekawostka związana z boskością :> W "Ex machina" ten w okularach dumnie czuje niczym bóg tworzący nowe życie. Tylko czy to boskie stworzyć coś...co potem cię przewyższa i pozbywa się ciebie :) To nie oznaka bycia bogiem tylko....głupim frajerem ;)
W "Automacie" ta boska interwencja to fakt "samoistnego" pojawienia się tej anomalii, która spowodowała przełamanie prawa o niemodyfikowaniu samego siebie. Nikt tego świadomie nie spowodował po prostu...'stało się'. Z drugiej strony tak jak same dzieją się mutacje w genach, które są jednym z mechanizmów ewolucji.

W przypadku "Ex machina" zaświtało mi jeszcze takie pytanie: czym jest człowieczeństwo ? Bo wydaje mi się, że "wszyscy" mówiący o sztucznej inteligencji, sugerują że gdy maszyna będzie posiadać taką - będzie jak człowiek, albo mniej precyzyjnie - będzie jak istota żywa ?
Ale czy tylko inteligencja określa istoty żywe czy jednak...emocje, uczucia ?
Bo jeśli Ava była inteligentna, myśląca to czy była istotą żywą skoro...nie potrafiła się zakochać i jej uczucia były tylko symulacją zastosowaną do osiągnięcia celu ?
Pewnie powiecie, że ludzie też tak potrafią robić :) Ja osobiście nie mogę tego potwierdzić, tzn. nie spotkałem się z czymś takim. O ile oczywiście w kwestii biologi widziałem przykłady jak dziewczyny dają facetom, po to żeby osiągnąć/dostać to czego chcą. Manipulują potrzebami biologicznymi. Ale żeby ktoś potrafił tak udać zakochanie...no nie wiem.
Po tym jak się okazało, że jednak udawała to zakochanie do tego łepka i gdy już osiągnęła co chciała to....w ułamku sekundy olała go. Bez poczucia winy, bez skrupułów, bez sumienia...i wtedy od razu poczułem, że to jest tylko kolejny komputer tyle, że w lepszej obudowie.
I dla tego tak poczułem bo dla mnie człowieczeństwo to coś więcej niż sucha, matematyczna inteligencja ?
Ale znowu możecie powiedzieć, że..........są tacy ludzie :) Są ludzie bez moralności, skrupułów, poczucia winy. Ten silny sku....syński egoizm, który się mnoży jak zaraza... Coraz mniej w człowieczeństwie honoru, godności, wyższych idei, odruchów głębszych niż zaspokajanie pierwotnych potrzeb, wygody, próżności.
Jeśli ta idealistyczna wizja człowieczeństwa umiera, to co...zostały dwa kierunki ? Albo sucha, matematyczna inteligencja, albo...zwierzęta podporządkowujące swoje życie instynktom, biologicznym potrzebą, odruchom ?

I na koniec jeszcze pytanie z tematu mojego postu :)
Po co to ktoś robi ?
Badania nad sztuczną inteligencją wydają mi się kolejnym wynalazkiem pokazującym głupotę ludzkości :) Krótkowzroczność, dziecięcy chwilowy zachwyt. Podniecenie się czymś nowym i świadome ignorowanie konsekwencji w szerszym, długofalowym kontekście.
No bo jeśli robimy roboty, które mają nas w czymś wyręczać - to jeszcze to rozumiem. Ułatwienie życia, wyręczenie się czymś, sprawienie że jest nam wygodniej.
Ale po co ktoś miałby wymyślać "coś" co oznacza dla twórcy - unicestwienie . Po co zrobić coś co będzie lepsze od stwórcy :) To jest tak głupie, takie samo-podłożenie się pod topór żeby pokazać dumnie - że można :D "Jestem wolnym człowiekiem! Mam wolę i jak będę chciał to podłożę głowę pod gilotynę wiszącą na starym, cienkim sznurku - BO MOGĘ!" No to kładź :D CIACH! Ups :D I co, wyszedłeś na dumnego, mądrego człowieka - czy przygłupa :D

W "Automacie" ludzie o tym wiedzieli i dlatego nie chcieli, żeby roboty weszły w ten wyższy poziom inteligencji. Tyle, że tam ludzkość ginęła nie z powodu robotów i Banderas na końcu się z tym pogodził.
Ale w "Ex machinie"...ludzie sami sobie (po raz kolejny) zgotowali taki syf.

A jeśli tak robią, to może rzeczywiście są za głupi, żeby ewolucyjnie przetrwać i to ... naturalny krok aby zostać zastąpionymi przez ... inny 'gatunek'