Muzyka chyba dawno w żadnym filmie nie budowała w ten sposób napięcia co w Ex Machine. Rzadko polecam filmy na forum ale tutaj warto. Żadnej reżyserskiej szarży (może oprócz finałowej szarży bohaterki ;)). Świetne wyczucie filmowego języka, a co za tym idzie cały obraz idealnie wyważony. Od początku do końca trzyma. Oczywiście tych, którzy lubią kino bardziej angażujące. Zdecydowanie nie dla laików Si-Fi, bo Ci mogą sobie uciąć drzemkę nie doceniając poszczególnych elementów. Polecam :)
Zgadzam się całkowicie, dobrze że Ex Machina w końcu do nas dotarła. Ava wypada bardzo ludzko i to jest chyba najbardziej poruszające w tym filmie.
Zapraszam do zapoznania się z moją recenzją, będę wdzięczny za wszelkie komentarze:
http://czarnadziura.weebly.com/blog/ex-machina