Bohater niemal przez cały film jest bohaterem, jakby ten gość "eksperymentalny" miał rację ze wszystkim,a muzyka podświadomie przyznaje mu rację. Robot uczy się zachowań ludzkich, ludzkich słabości i koniec końcu może nauczyć się je wykorzystywać. Bohater filmu jak na programistę, naprawdę słabo podszedł do tego eksperymentu. Wolał ufać programowi (AI, łożyskom, śrubkom itd.) niż żywemu człowiekowi. Film ciekawy, ale infantylność głównego bohatera mnie zadziwia.