W zakończeniu... Czy nie dostrzegliście powiązania z platońską jaskinią. Cienie na chodniku (niby taka sama jak inni, ale jednak znacznie bardziej rozwinięta), wyjscie Avy z "jaskini" (pokój w którym przebywała nie miał przecież okien), jej spojrzenie w stronę słońca, dosięgnięcie idei, wyzwolenie się z łańcuchów (pokoju-więzienia).
Cały film jest pytaniem o podstawy samoświadomości. O to, czy Ava ma świadomość. Ciekawe też jest jak ukazane zostało to w jakim ciele się czuła, a niestety dla Caleba musiała być w innym (czyli swiadomość ciała poteżnie wpływa na bycie sobą, ale tutaj lepiej wypowiedzieliby się kognitywiści : ) ) Zakończenie ukazało, że Ava ma świadomość, ale znacznie wyższą, całkowitą, świadomośc "ludzkości", jest kolejnym elementem ewolucji, o czym mówił Nathan.
Ale czy ma sumienie?...
Poza tym świetne aluzje do big data google'a...
Dla mnie film jest genialny. Spokojnie może zostać klasyką kina lat 10'tych XXI wieku za kilkanaście lat.