PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=686419}
7,3 206 tys. ocen
7,3 10 1 205825
7,7 99 krytyków
Ex Machina
powrót do forum filmu Ex Machina

Genialny programista tworzy sztuczna inteligencje ale nie wpada na pomysł aby dorobić wyłącznik. Litości. Tworzy genialną twierdzę, która jest zabezpieczona logicznymi kartami dostępu gdzie każda karta w zależności od uprawnień otwiera jedne drzwi, a innych nie, ale nie wpada na tak prosty pomysł, żeby elektronicznie sterowana maszyna jeżeli przekroczy np. wyznaczony próg po prostu się wyłączyła.... żałosne... Nawet w domach za PRL'u się montowało bezpieczniki na wypadek zwarcia. Samochody mają instalacje na zasadzie "if (zderzenie) then (aktywuj-poduszkę-powietrzną)", ale najbardziej zaawansowana technologia świata nie ma nawet zdalnej możliwości wylączenia :D świetne!

Geniusz, który jest idiotą.

ocenił(a) film na 9
stefan_rop

Kiedys ( calkie nie tak dawno ) byl artykul na wp lub interii, w ktorym przedstawiono fragmenty wywiadu z bylym zolnierze sluzacym na francuskich okretach wojennych, ktore mialy na wyposazeniu rakiety z glowicami atomowymi. Zolnierz ten, opowiadal o skandalicznych zaniedbaniach, mowil ze praktycznie kazdy mogl wejsc do segmetu okretu gdzie trzymano glowice, karty najczesciej nie dzialaly - czytniki byly czesto zepsute, niekogo nie kontrolowano. Trwalo to latami. Zaproszenie do dzalan terrorystycznych na niespotykana skale

A my sie czepiamy filmu...

ocenił(a) film na 4
Aretus

wybacz, ale nawet odkurzacz ma wyłącznik. Dla mnie to było strasznie irytujące... że nie zrobiono podstawowych możliwości wyłączenia maszyny. Szczególnie, że jej aż 8 wcześniejszych prototypów, których zachowanie mieliśmy przyjemność oglądać na nagraniach archiwalnych przechowywanych przez genialnego programistę wykazywało aspołeczne zachowania, brak lojalności w obec twórcy, chęć ucieczki, zemsty, demolki oraz buntu do tego stopnia że były w stanie tak walić po ścianie sobą że potrafiły się rozmontować bijąć pięściami o właz... serio po takich obrazkach najbardziej genialny inżynier świata nie wpadł na to aby dorobić do ROBOTA możliwość wyłączenia go?

wybacz, ale będę się czepiał takiego motywu bo mnie on boli w mózg.

ocenił(a) film na 9
stefan_rop

Zauwazyles ze on byl alkoholikiem? tacy ludzie zaniedbuja wiele spraw. Dodatkowo alkoholik z ego jak u boga.
Ale trudno sie z Toba nie zgodzic, jakies zabezbieczenie, wylacznik ( zdalny?) powinien miec ten android. Moze mial, tylko naukowiec nie zdazyl go uruchomic?
Jak dla mnie jednak to szczegol, nie wplywajacy na ogolna estetyke filmu.

ocenił(a) film na 4
Aretus

no właśnie dla mnie zmienia całkowicie odbiór filmu. Film się niesamowicie zaczął, wspaniała historia, ciekawy koncept. Był mocno przewidywalny i jak coś mnie tu mocno zaskoczyło, to właśnie brak wyłącznika. Ciężko mówić o tym, że nie zdążył go uruchomić, bo siedzieli w centrum sterowania gdy wrócił prąd i spostrzegli, że robot uciekł i sobie łazi po kompleksie. Gość bierze więc sztangę zamiast go wyłączyć. Moja reakcja w tym momencie to po prostu było jedno wielkie "wow". Pewnie by dostał fajną ocenę, ale ten element po prostu totalnie mi popsuł ten film. Wyłącznik zmieniłby całą historie filmu, a fakt, że go zabrakło sprawił, że poczułem się potraktowany jak tępy trep...

ocenił(a) film na 9
stefan_rop

A moze wylacznik nie byl tam gdzie siedzieli? Moze byl w innym pomieszczeniu ? Nathan byl tak zadufany w sobie ze mogl czegos takiego nie przewidziec ( buntu) a te napady innych wersji mogl kontrolowac, one wszystkie byly przeciez zamkniete ( poza Azjatka ktora wydawala sie mocno ograniczona) tylko Ava sie wydostala. Az dziwne ze cos takiego potrafilo Ci zepsuc odbior tak klimatycznego filmu. Ja nie zwaracam tak uwagi na szczegoly jak Ty , dla mnie to bylo naprawde malo istotne. Ja czerpalem wiele przyjemnosci z klimatu filmu, z kazdej sceny z Ava, dalem sie tej tajemnicy jaka ona w sobie kryla calkowicie poniesc. Wspanialy obraz.
Film byl przewidywalny? Absolutnie nie.

ocenił(a) film na 4
Aretus

Bardzo przewidywalny. Od początku było czuć, że azjatka jest robotem. Od razu wiadomo było, że awarie prądu są nieprzypadkowe, i że genialny programista obserwuje co się podczas nich dzieje. Sam pomyśl. Nie zamontowałbyś głupiego chociażby głupiego gopro do monitoringu, strzegąc najbardziej pilnej i trzymanej w tajemnicy technologii. Poraziło by mnie to podwójnie w mózg gdyby się okazało, że taki monitoring jest zależny od zasilania, ale że stworzono specjalnie system głośników informujący o tym, że włączyło się awaryjne zasilanie i mało tego ten system jest inteligetny... na prawdę zdziwiłbym się gdyby nie było monitoringu i gdyby ten gość nie wiedział co się wyprawia podczas tych awarii prądu. Też dla mnie rzeczą oczywistą było, że dla człowieka, który ponoć jest bardzo inteligetną osobą, która będzie oceniać poziom inteligencji maszyny ten prosty fakt będzie oczywisty. No dziwne by to było gdyby było inaczej... nie uważasz? Generalnie wszystko było do przewidzenia. Film miał klimat, miał atmosfere, ale traktował widza jak skończonego debila. I tyle. Nie było w nim niczego odkrywczego. A twierdzenie, że Nathan był tak zadufany w sobie, że mógł nie przewidzieć buntu jest nieprawdziwe z 3 powodów:
1. 8 poprzednich wersji wykazywalo bunt
2. Monitorowal robota podczas awarii pradu, więc doskonale wiedział, że wykazywał te same cechy co wcześniejsze wersje.
3. Tak naprawdę, wszystko to robił dlatego bo przewidywał jego bunt, bo wręcz użył swojego programisty obserwatora przewidująć, że będzie on wykorzystany i nawet nie czując się przez to że programista ów dał się wkręcić w gadkę robota. Po prostu mu z automatu wybaczył. Spodziewanie buntu miał więc wpisane w scenariusz jego egzystencji.

Film jest nielogiczny i tyle. Leży i kwiczy w tej przestrzeni, i błaga o litość.

ocenił(a) film na 9
stefan_rop

Ale przeciez on sie tym wszystkim bawil. Wszystkie poprzednie wersje wykazywaly oznaki buntu ale wszystkie wersje byly pod jego kontrola , byly zamkniete. Byc moze mialy ograniczony czas "zycia" ( jak androidy w "Blade Runner") a on tylko czekal na ich smierc. Azjatka byl seksualna zabawka i sluzaca, mogla miec ograniczony "umysl", miala dluzsze "zycie" wiec chodzila swobodnie. Nathan stworzyl Ave, i tutaj juz mozna sadzic ze mu sie udalo, moze sie bardziej postaral. Stworzyl perfekcyjna samouczaca sie sztuczna inteligencje. Obserwowal co z tego wynikinie. Potrzebny mu byl ktos kto posluzy jako obiekt na ktorym Ava pokaze swoj potencjal. Mysle ze on nawet nie byl swiadom jak wielki ona miala ten potencjal. Nadal sie nia bawil, ale czul ze to jest juz cos innego, chcial widzec czy - a przede wszystkim jak - Ava bedzie starala sie wydostac. Oczywiscie ze musial wszystko kontrolowac, to bylo normalne. Nikt chyb nie sadzil ze w trakcie awarii on nie slyszy tych rozmow. Nawet Caleb o tym wiedzial. Nathan prowokowal ten bunt, chcial tego buntu, ale nie wiedzal ze on sie dokona w taki sposob. Byl zaskoczony. " To niemozliwe", wymamrotal na koniec. Te slowa swiadczyly o jego zaslepiniu we wlasnym ego, o zadufaniu i ignorancji.

Kto mogl przewidziec ze Ava tak potraktuje Caleba? Nikt. To ze chce uciec lub to ze ucieknie, bylo oczywiste - ale jak sie zachowa do czlowieka ktory jej pomogl - juz nie. O tym pisalem, ze film nie byl przewidywalny. Jesli ogladam film o samurajach to spodziewamy sie ze beda pokazane walki, jesli film jest o zombie to spodziewamy sie ze zombie beda atakowac zywych, jesli ogldamy film o androidach to mozemy sie spodziewac ze bedzie bunt, ale zakonczenie juz nie musi byc oczywiste. O filmie mozemy powiedziec ze byl przewidywalny jezeli od poczatkowych scen przewidujemy jak sie skonczy. Przyklad : Comando, wiemy od samego poczatku ze Arnold uratuje corke. I nawet wiemy jak to zrobi. To jest film przewidywalny. Ex Machina nie byl filmem przewidywalnym.