Świetna ekipa + gorący temat + złoty okres w dziejach kina = nuda.
Film długi i zupełnie niespójny. Kilka wątków z których każdy z osobna mógłby by być samodzielnym filmem sklejono w jedno. Zupełnie nie porywa, akcja jest ale jakby jej nie było, romans jest ale zupełnie bez chemii. Wyjątkowo irytujące role żeńskie w tym głownie znudzona świeżo owdowiała pielęgniarka chcąca zabrać sobie do Ameryki "dziewczynkę".
Szkoda, bardzo szkoda, że ten film nie wyszedł bo tematyka czyli jak z niczego zrobić państwo fantastyczna.