Fałszerze

Die Fälscher
2007
7,4 15 tys. ocen
7,4 10 1 15385
6,5 8 krytyków
Fałszerze
powrót do forum filmu Fałszerze


Film „Fałszerze” opowiada historię Żydów biorących udział w akcji fałszowania dokumentów i pieniędzy na masową skalę na rzecz trzeciej rzeszy w obozie koncentracyjnym. Dzięki tej pracy przy fałszowaniu pieniędzy mają lepsze warunki i większe szanse na przeżycie. Głównym bohaterem jest Salomon który już wcześniej pałał się fałszerstwem, fałszował miedzy innymi dokumenty rodakom którzy chcieli uciec przed nazistami, nigdy jednak nie robił tego za darmo. Sally został aresztowany i wtrącony do obozu gdzie udało mu się „urządzić” posługując się swoim talentem plastycznym. Dzięki malowaniu portretów zdobywa dodatkowe jedzenie. Potem zostaje przewieziony do innego obozu gdzie ma nadzorować prace nad wspomnianym już programem fałszowania alianckich walut.
W miarę oglądania filmu powoli zapominamy, że akacja toczy się w obozie koncentracyjnym. Nasi bohaterowie mają zapewnione dość komfortowe warunki. Jednak te chwile zapomnienia szybko są przerywane np. gdy nasi bohaterowie w najlepsze grają sobie w ping ponga za ścianą nagle ktoś zostaje rozstrzelany za drewnianym płotem odgradzającym ich od reszty obozu. Pojawia się też dylemat, pracując w tym programie pomagają wrogowi który zabija tysiące ich rodaków z drugiej strony dzięki tej pracy żyją. Najlepiej oddaje to scena kiedy jeden z więźniów chce zorganizować powstanie, Sally odpowiada mu, że woli jutro zostać rozstrzelany niż dziś zginąć za nic.
Film jest wart uwagi choć brakuje mi werwy, jest mdły a akcja toczy się powoli. Wychodząc z kina nie ma się wrażenia ze obejrzało się wielkie arcydzieło, po prostu zwyczajny film. Twórcy filmu mogli wiele spraw uchwyć inaczej, bardzie wgłębić się w życie za ogrodzeniem, w przemyślenia więźniów i konsekwencje ich poczynań. „Fałszerze” to przeciwieństwo „Katynia”, pierwszy z nich opowiada o tym, że to życie jest sprawą nadrzędną i żeby je zachować trzeba się posunąć nawet do czynów sprzecznych z naszymi zasadami i honorem, trzeba się przystosować. „Katyń” pokazuje przeciwny punkt widzenia, że życie bez honoru nie ma sensu, lepiej zginąć za słuszna sprawę niż żyć bez honoru. Oba filmy są godne uwagi choć przychylniej oceniam „Katyń” jednak polecam obejrzenie obydwu filmów bo przedstawiają dwie strony tego samego medalu, a to która jest słuszna zależy od nas samych.

Moja ocena 7/10

PS: Pozdrawiam panią z polskiego