Moore znowu w iście amerykańskim stylu stara się nagiąć fakty tak aby pasowały do tezy postawionej w filmie. Manipuluje emocjami nie gorzej niż twórcy bajek Disneya. Mimo to film warty obejrzenia.
"stara się nagiąć fakty" - nie ma w tym filmie rzadnych faktów, które byłyby nieprawdziwe lub nagięte. Moor pokazuje w skomasowanej ilości to o czym już od dawna się mówiło. Wystarczy otworzyć oczy i trochę bardziej się zastanowić nad pewnymi faktami. Z resztą nie chodzi tu tylko o suche fakty - przesłanie sięga znacznie głębiej niż może się to wydawać. To krytyka nie tylko polityki USA, ale i innych krajów, polityków, mediów, również ludzi (czyt. japionów), którzy myślą tylko o powiększaniu swojego i tak grubego portfela, a tego co naprawdę dzieje się naokoło wolą w ogóle nie widzieć zasłaniając się różowym szkiełkiem (przyciemnioną szybą w samochodzie?).
hmmm jestes takim samym lewakiem jak moore? 
 
STOP uwaga: to nie jest dokument! STOP o ile pierwsza czesc 'dokumentu' jest zjadliwa mimio upartej jednostronnosci i manipulowania faktami, druga czesc filmu to prezentacja lewackiego spojrzenia na swiat, wstawki majace wywolac wzruszenie i przejecie STOP bush i tak jest skonczonym idiota i najgorszym prezydentem jakiego usa do tej pory mialy STOP postawienie tezy i udowadnianie jej wszelkimi mozliwymi sposobami pomijajac 'druga strone' STOP haslo do przypomnienia: wskaz czlowieka a ja znajde na niego paragraf STOP i tak trzeba ten film zobaczyc! STOP i tak daje sporo do myslenia i ukazuje kilka istotnych problemow (nie dotyczacych samego busha)