Moim zdaniem, to film byl spoko, tylko szkoda, ze Benicio mial taka malomowna role. Tak sie
wszyscy zachwycaja albo De Niro albo Snipes'em ale gdyby nie postac Juan'a Primo, to by nie
bylo calej tej psychozy fana, wiec na role Benicio tez trzeba zwrocic uwage, bo chyba zostal
niedoceniony przez widzow. Dodam, ze oryginalnie tam wygladal, tak jakos inaczej, z ta troche
inna fryzura i zarostem:). Ogolnie film ciekawy, zaskoczenie z tym porwaniem tego malego, ale i
tak spoko :). Fajnie sie ogladalo:).