PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5532}

Fan

The Fan
1996
7,1 28 tys. ocen
7,1 10 1 27629
6,2 20 krytyków
Fan
powrót do forum filmu Fan

Świetnie się go oglądało dokładnie do sceny gdy DeNiro zabija Del Toro, później film robi
się po prostu nudny. Snipes świetnie grał w tym filmie, ale DeNiro lepiej. Od połowy treść
film jest do bani, DeNiro porywa dziecko Snipes'a, kompletnie robi się to bezsensowne.
Tworzy się wtedy zwykły film akcji...
5/10 nie więcej

cyborg.vandamme

Kur*a, nie spoileruj...

Ziron

Właśnie

ocenił(a) film na 8
Ziron

No kur.. jestem w trakcie oglądania filmu, wchodzę na komentarze i już niespodzianka, kur.. myśl trochę.

ocenił(a) film na 8
phelek1986

To do autora tematu :)

ocenił(a) film na 7
cyborg.vandamme

Zgadzam się, do połowy było ciekawie i dosyć nowatorsko. Ale za dobre checi i za dobra muzyke dałbym ciut wyższą ocene.

cyborg.vandamme

Chyba trafiłeś w sedno - film ciekawszy jako psychologiczny obraz degrengolady ludzkiej. Jako kino dreszczu i sensacji - przeciętny

ocenił(a) film na 5
ravQ

De niro wyjątkowo wkurzający w tym filmie i jakoś tak sztucznie grał :/

nat623

Dla mnie nie był wkurzający, to jednak profesjonał. Po prostu grał bardziej przewidywalnie niż zwykle, kolejny socjopata w jego wykonaniu. Rola niewiele wnosi do dorobku.

ravQ

A musi koniecznie wiele wnosić do dorobku? Nie wystarczy Ci, że rola dobrze zagrana i film co najmniej niezły?

marcin261287

Nie, nie wystarcza. Od najlepszych warto oczekiwać więcej. Jeśli chodzi o De Niro, rola wydaje mi się składakiem poprzednich kreacji, a film nie jest co najmniej niezły - najwyżej przeciętnie niezły. De Niro ma wielu fanów równie zagorzałych jak Bobby, ale ja się do nich nie zaliczam. Bywa przewidywalny.

ravQ

De Niro już dawno temu zagrał rolę życia, i teraz może grać no najwyżej dobrze. Druga sprawa to scenariusz. Nie był jakoś wybitnie dobrze napisany, dlatego prawdopodobnie nie wyszła z tego najlepsza rola, nawet dla takiego aktora.

marcin261287

Faktycznie, tutaj nic tak oryginalnego jak w "Taksówkarzu" De Niro nie zdołałby wykrzesać, obojętnie jakby się starał.
Jakoś tak trochę rozczarował mnie "Fan", bo wciąż przypominał mi "Upadek" z Michaelem Douglasem. Aktor z niego znacznie słabszy od demonicznego Włocha, ale temat jakby podobny. Tylko "Upadek" wnosił coś ważnego do spojrzenia na Amerykę i jej szaleństwo. Film był diagnozą i oskarżeniem, jego bohatera można było zrozumieć czy chociaż mu współczuć. Kibol w "Fanie" to jednak głównie prostak, szajbus, nieodpowiedzialny gość: przez cały film życzyłem mu śmierci i to się, rzecz jasna, spełniło.

użytkownik usunięty
marcin261287

wracaj do macania kur. filmoznawcy z ciebie nie bedzie.

użytkownik usunięty
nat623

wracaj do macania kur. filmoznawcy z ciebie nie bedzie.

ocenił(a) film na 7
cyborg.vandamme

wg mnie do połowy nudny, a potem się rozkręca :)

użytkownik usunięty
cyborg.vandamme

wracaj do macania kur. filmoznawcy z ciebie nie bedzie.